Tort urodzinowy

Tak jak pisałam powyżej w poradach na start – ten tort urodzinowy robiłam przez trzy dni. W pierwszy upiekłam biszkopt.

Biszkopt:

Dokładny przepis na jasny biszkopt znajdziesz tutaj >> (klik). Odsyłam do osobnego przepisu, gdzie bardzo dokładnie opisałam jak go zrobić. W tym przepisie piekłam go z tych samych proporcji, mimo użycia regulowanego rantu o średnicy 18 cm. Chciałam, aby biszkopt po upieczeniu był wysoki i w efekcie miał ponad 10 cm.

Jajka (5 dużych sztuk) powinny być w temperaturze pokojowej. Białka ubijamy ze szczyptą soli przez 1-2 minuty. Dodajemy stopniowo po łyżce cukru (łącznie 180 g) – na wysokich obrotach miksera przez około 10 minut, aż cukier będzie dobrze rozbity. Białka mają być sztywne i błyszczące. Dodajemy żółtka i przez chwilkę miksujemy. Wsypujemy przesianą mąkę pszenną (160 g) i skrobię (20 g). Lekko mieszamy za pomocą trzepaczki. Masę przekładamy do tortownicy czy tak jak ja – wysokiego rantu. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do temp. 170ºC (góra-dół bez termoobiegu) przez ok. 40-45 minut lub do tzw. suchego patyczka.

Na drugi dzień kroimy go na trzy równe blaty. Ja użyłam noża strunowego z ząbkami i polecam w taki się zaopatrzeć, ponieważ wtedy masz pewność, że zostanie ukrojony równo. Jeżeli jednak go nie masz, to użyj po prostu zwykłego noża.

W pierwszym dniu przygotowałam także chrupkę czekoladową oraz żelkę truskawkową.

Chrupka czekoladowa:

Dokładny przepis na chrupkę znajdziesz w tym wpisie – klik >>. 

Żelka truskawkowa:

Żelkę truskawkową przygotowałam z tego przepisu na moim blogu – klik >>.

W pierwszym dniu można również rozpocząć przygotowanie kremu czekoladowego. Jest on bardzo stabilny i sztywny. Do tortu idealny.

Krem czekoladowy:

Do garnka wlewamy śmietankę kremówkę 30% (150 ml) – ja używam np. śmietanki UHT (tej czerwonej). Podgrzewamy na małym ogniu. Gdy pojawią się pierwsze bąbelki to od razu zdejmujemy z palnika.

Wtedy wrzucamy lekko posiekaną czekoladę mleczną (100 g). Całość dokładnie mieszamy za pomocą łyżki do powstania jednolitej konsystencji. Gdy zawartość garnka się nieco przestudzi, wtedy wierzch zawijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.  

Na drugi dzień wyciągamy rondelek z lodówki. Dodajemy zimne mascarpone (około 80 g) i miksujemy przez 2-3 minuty do powstania sztywnego kremu.

Wkładamy go do lodówki na czas składania tortu w całość.

Składamy tort urodzinowy w całość:

Tort najlepiej sobie formować już bezpośrednio na specjalnym podkładzie do tortów. Najlepiej zamówić sobie taki o średnicy minimum kilka centymetrów szerszej od Twojego biszkoptu.

Na środek podkładu warto posmarować sobie odrobinę kremu np. czekoladowego, który mamy już przygotowany. Dzięki temu biszkopt, a następnie cały tort nie będzie się ślizgać na boki.

Pierwszy blat biszkoptu układamy na środek podkładu, lekko ponczujemy (np. przestudzoną herbatą z odrobiną soku z cytryny). Po chwili smarujemy cienką warstwę kremu czekoladowego. Układamy chrupkę czekoladową i przykrywamy pozostałym kremem.

Wkładamy rant na biszkopt i przykrywamy drugim blatem biszkoptu. Ponownie lekko go ponczujemy.

Krem śmietankowy:

W misce miksujemy dobrze schłodzoną śmietankę kremówkę (200 ml, można użyć zarówno 30 jak i 36%) z cukrem pudrem (2 płaskie łyżki) i mascarpone (170 g). Po chwili miksowania na dużych obrotach miksera ma powstać sztywny krem. 

Na biszkopt nakładamy cienką warstwę kremu śmietankowego. Na środku układamy żelkę truskawkową.

Kremem wypełniamy “dziury” dookoła żelki plus nakładamy równą warstwę na żelkę (około 2-3 łyżki kremu zostawiamy do kolejnych kroków).

Na krem nakładamy garść świeżych owoców np. malin, pokrojonych na małe kawałki truskawki lub borówki (tak jak ja.

Tynk do tortu:

W tym torcie użyłam sprawdzony tynk na bazie masła i ganache z białej czekolady.

Miękkie masło (250 g) przekładamy do misy robota i miksujemy przez około 10 minut na wysokich obrotach, aż powstanie jasny puch.

W tym czasie w kąpieli wodnej lub mikrofalówce (tylko wtedy stopniowo co 20 sekund mieszamy całość, aby się nie przypaliła i nie zwarzyła) roztapiamy śmietankę kremówkę (80 g) z białą czekoladą (300 g). Mieszamy do powstania gładkiej, jednolitej polewy.

Do masła dodajemy lekko przestygniętą czekoladę (nie może być ani ciepła, ani zimna, tylko taka w temp pokojowej), a także szczyptę soli (około 1/4 łyżeczki) dla przebicia słodkiego smaku białej czekolady. Miksujemy na wysokich obrotach przez około 2 minuty.

Na początku tynk ma dość rzadką konsystencję, ale w razie czego to na dosłownie chwilkę można go włożyć do lodówki, aby nieco zgęstniał. Ja tynkowałam od razu po zmiksowaniu całości.

Najpierw nakładamy pierwszą cienką warstwę tynku. Jest to tzw. warstwa okruszkowa. Wkładamy tort do lodówki na około 1-2 godziny.

Następnie nakładamy drugą warstwę tynku – wyrównujemy i wygładzamy np. skrobką (packą cukierniczą). Wkładamy do lodówki na minimum godzinkę.

Dekoracja tortu zależy tylko i wyłącznie od Was. Twój tort może wyglądać całkowicie inaczej niż mój.

Tutaj mała uwaga – szczególnie w przypadku świeżych owoców czy nawet kwiatów – najlepiej je ułożyć na torcie w dniu imprezy, maksymalnie kilka godzin wcześniej. Chodzi o to, żeby te owoce nie wyglądały na obeschnięte.

Drip czekoladowy:

W kąpieli wodnej lub mikrofalówce rozpuszczamy czekoladę (100 g) ze śmietanką (40 ml). Mieszamy do powstania jednolitej polewy. Dodajemy łyżeczkę oleju i ponownie mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia.

Drip nakładamy na schłodzony tort. Można to zrobić za pomocą łyżeczki lub przełożyć do worka cukierniczego z tylką o małej dziurce.

Wierzch udekorowałam własnoręcznie przygotowanymi małymi bezami, ale też fajnie będą pasować makaroniki. Ułożyłam także truskawki, borówki oraz kulki Ferrero Rocher.

Żeby tort urodzinowy ładnie się kroił to wyjmujemy go minimum 20 minut szybciej z lodówki. Polecam zanurzać sobie ostry, długi nóż w misce z gorącą wodą i po każdym kawałku wycieramy go ręcznikiem papierowym. Smacznego!

Zapraszam także to wypróbowania mojego najpopularniejszego na blogu tortu Kinder, a także tortu śmietankowego.