Dyniowe racuchy drożdżowe z jabłkami smakują mi najbardziej jesienią. Wtedy właśnie zaczyna się sezon na dynię i staram się go co roku wykorzystywać ile tylko wlezie. Racuszki są mięciutkie, puchate i znikają w oka mgnieniu… Jak dla mnie to prawdziwy smak dzieciństwa, którym mogłabym się objadać na okrągło.
Przepis na dyniowe racuchy z jabłkami
Jeśli jeszcze sam/a ich nie robiłaś/eś to polecam Ci wypróbować mój sprawdzony przepis na dyniowe racuchy drożdżowe z jabłkami. Jestem pewna, że jak raz je spróbujesz we własnej kuchni to zrobisz od razu kilka powtórek. Uwielbiam wypieki drożdżowe i mam nadzieję, że pokochasz je tak jak ja!
Jeżeli chodzi o rodzaj dyni użytej do moich racuchów to polecam Ci kupić dynię Hokkaido lub zwyczajną. Obie mają dosyć intensywny pomarańczowy kolor i fajnie pasują do racuchów.
Moje dyniowe racuchy z jabłkami polecam wypróbować z pysznym miodem Manuka MGO™ 400+ Nektarowym 250g. Tylko pewnie w pierwszej kolejności nasuwają Ci się pytania – skąd pochodzi i czym tak naprawdę jest miód Manuka?
Miody Manuka
Miody Manuka charakteryzują się przede wszystkim rdzennym pochodzeniem. Powstają one jedynie w nielicznych rejonach Nowej Zelandii będących naturalną ostoją rzadkich krzewów z rodzaju Leptospermum scoparium. W 2018 roku zostały przeprowadzone badania zawartości methylglyoxalu w słoikach Miodów Manuka MGO™ i okazały się one niezwykle optymistyczne. Według ich wyników, rzeczywista zawartość methylglyoxalu w miodach Manuka może być nawet o 200 mg wyższa, niż deklarowana przez producenta. Miód zawiera methylglyoxal w ilości powyżej 400 mg/kg (naturalny składnik występujący w znacznych ilościach tylko w niektórych miodach Manuka).
Czym są miody Manuka? To miody jednorodne, które zostały wytworzone wyłącznie na terytorium Nowej Zelandii, w czasie który pokrywa się z okresem kwitnienia krzewów Manuka. Te miody charakteryzują się następującymi cechami:
- odpowiedni zakres przewodności właściwej,
- wyjątkowy smak określany jako mineralny, lekko gorzki;
- silnie aromatyczny zapach z wyczuwalnymi nutami wilgotnej ziemi i wrzosu;
- obecnością pyłku charaktery-stycznego dla krzewów Manuka oraz składników, w tym: methylglyoxalu (MGO™)
Miód Manuka najlepiej spożywać rano na czczo w ilości 2-3 łyżeczek lub po 1 łyżeczce 2-3 razy dziennie pół godziny przed posiłkiem.
Poniżej znajdują się wartości odżywcze miodu Manuka:
Badania potwierdzające ilości MGO w miodach Manuka
Badania naukowe wykazały, że Miód Manuka MGO™ jest jedynym jak dotąd produktem spożywczym na świecie, w którym znaleziono tak znaczne stężenie naturalnie występującego methylglyoxalu – na poziomie od 30 mg/kg do ponad 800 mg/kg. Dla porównania, zawartość tego składnika w innych występujących na świecie miodach wynosi średnio 3,1 mg/kg. Profesor Thomas Henle zaleca spożywanie miodu o zawartości minimum 100 mg methylglyoxalu na kg (MGO™ 100+).
Sprawdzenie certyfikatu MGO™
Co ciekawe, każda partia miodu Manuka przed opuszczeniem fabryki otrzymuje certyfikat, który potwierdza autentyczność produktu, a co więcej pozwala zapoznać się z jego dokładnymi parametrami. Certyfikat oznaczony jest specjalnym numerem, który dołączany jest do każdego słoiczka i znajduje się na etykiecie w pozycji: “Batch Number”.
Jeśli szukasz innych przepisów z dynią w roli głównej to polecam zajrzeć do tych przepisów:
Przepis na: Dyniowe racuchy z jabłkami
Składniki:
Rozczyn:
- 20 g świeżych drożdży
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 100 ml letniej wody
Ciasto:
- 400 g mąki pszennej
- 200 ml letniego mleka
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 60 g rozpuszczonego masła
- 1 jajko
- 1 duże lub 2 małe jabłka
- 200 g dyni Hokkaido lub zwyczajna
Dodatkowo:
- miód Manuka MGO™ 400+ Nektarowy
- olej do smażenia racuchów
Zobacz również:
Jak zrobić dyniowe racuchy z jabłkami?
Krok 1
Krok 2
Krok 3
Odstawić na 1 – 1,5 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (do podwojenia objętości).
Krok 4
Formujemy za pomocą łyżki okrągłe racuchy, smażymy na maśle klarowanym lub oleju z obu stron. Wierzch racuchów dekorujemy miodem. Smacznego!
* wpis zawiera lokowanie produktu
Komentarze
Mam spore doświadczenie z ciastem drożdżowym, jestem więc pewna, że wszystko wykonałam poprawnie. Argumentem “za” był też na pewno wygląd racuszków – niemal identyczny ze zdjęciami. Zdziwiło mnie, że nie było mowy o wyrobieniu ciasta, a jedynie o wymieszaniu (a w przypadku drożdżowego bardzo ważne jest właśnie jego wyrobienie, o “leżakowaniu” nie wspominam – podstawa). Racuchy smażone na wolnym, spokojnym ogniu, by dodatkowo mogły wyrosnąć. Mimo tego wychodzą okropnie gumowate, zupełnie nie puszyste. Po dwóch ma się dość. Próbowałam jakoś to uratować w piekarniku, ale wyszło jeszcze gorzej – ciasta z tego przepisu nie da się upiec. Spora ilość zwyczajnie mi się zmarnowała. Jestem szczerze zawiedziona i nie polecam. Znacznie lepsze racuszki NA PATELNIĘ: z sodą i kwaśnym mlekiem. Ciasto drożdżowe wyłącznie do piekarnika i musi być dobry przepis.