
Tłusty Czwartek już za kilka dni, więc to najwyższy czas żeby opublikować przepis na faworki! Kruche i rozpływające się w ustach… Jak dla mnie domowe faworki to całkiem inna półka smakowa od tych ze sklepu. Oprócz faworków zawsze przygotowuję pączki, które smakują sto razy lepiej niż z jakiejkolwiek cukierni (przepis na pączki klik >>).
Faworki
Oprócz pączków, faworki są obowiązkową pozycją na stole w ulubione święto wszystkich łasuchów, czyli Tłusty Czwartek! Podobno zjedzone słodkości w ten dzień nie tuczą, więc trzymajmy się tej wersji 🙂 Ten przepis na faworki jest sprawdzony i popularny w moim domu. Wychodzą one niesamowicie delikatne i kruchutkie, jednak to zasługa bardzo cienkiego rozwałkowania ciasta. Przed ich smażeniem polecam ciasto uderzać za pomocą wałka, dzięki czemu stanie się w szybki sposób elastyczne. Ten zabieg sprawi, że po smażeniu faworki będą miały sporo bąbelków i staną się idealnie kruche. Można je smażyć na oleju lub smalcu.
Z mojego przepisu wychodzi około 40-45 sztuk faworków. Jeśli potrzebujesz ich usmażyć więcej to po prostu należy pomnożyć wszystkie składniki razy dwa.
Jeśli nie masz pomysłu co przygotować z okazji zbliżającego się święta to zachęcam do odwiedzenia mojego obszernego wpisu z propozycjami na Tłusty Czwartek (klik>>).
Tłusty Czwartek
Jeżeli szukasz jakichś sprawdzonych i stosunkowo szybkich do przygotowania przepisów na Tłusty Czwartek to koniecznie odwiedź moje cytrynowe mini pączusie, pączki z serka homogenizowanego czy mini pączusie serowe. Jeśli wolisz pączki, jednak nie potrafisz zrobić tych klasycznych smażonych to zapraszam na moje pączki pieczone. Koniecznie wypróbuj także moje puchate faworki budyniowe!
Przepis na: Przepis na faworki
Przygotowanie: 10
Smażenie: 20 min
Łącznie: 30 min
Liczba porcji: 40
Składniki:
- 2 żółtka
- ok. 160g mąki pszennej
- 3 płaskie łyżki śmietany 18%
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- 1 łyżeczka spirytusu lub czystej wódki
Dodatkowo:
- cukier puder do oprószenia
- 1 litr oleju
Jak zrobić faworki?
Wykonanie:
Do miski wsypujemy przesianą mąkę pszenną (ok 160g). Dodajemy żółtka (2 sztuki), kwaśną śmietanę (3 płaskie łyżki), proszek do pieczenia (1 łyżeczka), szczyptę soli, cukier wanilinowy (1 łyżeczkę), a także spirytus (1 łyżeczka). Zagniatamy gładkie ciasto, a następnie kilkukrotnie uderzamy je o blat stolnicy, a następnie tłuczemy wałkiem lub tłuczkiem do kotletów (rozpłaszczając ciasto, formowanie ponownej kuli i ponownie rozpłaszczanie tłuczkiem przez 3-4 minuty).
Ciasto rozwałkowujemy bardzo cienko (powinno aż widać blat stołu przez rozwałkowane ciasto). Następnie nożem kroimy paski (kształt równoległoboków) o szerokości ok. 3 cm i długości 10 cm. Na środku każdego robimy za pomocą noża nacięcie (jednak nie nacinamy końców). Przez nacięcia w środku przekładaj jeden koniec paska. Po przełożeniu lekko rozciągnij i wyrównaj faworka.
Przygotowane faworki przykrywamy ściereczką, aby nie wyschły.
Na patelnię lub do mniejszego garnka wlewamy olej (ja użyłam mniejszego garnka i użyłam 0,7 l oleju roślinnego) i podgrzewamy go na średniej mocy palnika. Gdy olej będzie rozgrzany, wtedy wkładamy jeden testowy faworek i sprawdzamy temp. oleju. Jeśli szybko się zarumieni, to znaczy, że olej jest za gorący i wtedy trzeba nieco obniżyć temperaturę. Ja smażyłam na małym ogniu przez 1-2 minuty z każdej strony na złoty kolor. Po ich usmażeniu przekładamy je na ręcznik papierowy, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Po przestudzeniu posypujemy je cukrem pudrem. Faworki najlepiej smakują jeszcze cieplutkie, w dniu smażenia, a ewentualnie na drugi dzień. Nie polecam ich smażyć z kilkudniowym wyprzedzeniem.
Smacznego!