
Tiramisu truskawkowe to fantastyczny deser, któremu ciężko się oprzeć! To naprawdę fajna alternatywa dla tradycyjnego włoskiego tiramisu. Z dodatkiem świeżych, słodkich truskawek smakuje obłędnie.
Moje tiramisu truskawkowe można zaserwować w pucharku, szklance itp. Idealne jako weekendowy deser do kawy, ale także można je podać na imieniny, urodziny czy zwykłą domówkę. Moim zdaniem w takim wydaniu to tiramisu z truskawkami pięknie się prezentuje i z pewnością sięgnęłabym po nie jako pierwsze gdybym zobaczyła je na stole.
Tiramisu w pucharku
Do tego tiramisu w pucharku warto dodać likier amaretto, ponieważ nadaje on bardziej aromatyczny i oryginalny zapach i smak.
Prawdziwe włoskie tiramisu powinno się składać przede wszystkim z wysokiej jakości jajek. Ja użyłam dostępnych w sieci sklepów Auchan jajek z serii produktów PEWNI DOBREGO. Właśnie te produkty (obecnie 120 różnych produktów) pochodzą od polskich, regionalnych producentów. Co więcej Auchan szanuje dobro zwierząt, kontroluje proces hodowli i dba o naturalność produktów (w bardzo łatwy sposób rozpoznasz te produkty po etykiecie).
Dodatkowo warto wspomnieć iż Auchan właśnie obchodzi swoje 25 urodziny! W swoim asortymencie mają teraz świetne i oryginalne produkty z różnych kuchni świata jak np. włoska, francuska, hiszpańska czy grecka. Ja polecam Wam wypróbować moją ulubioną włoską kawę Lavazza (jest bardzo aromatyczna, więc idealnie pasowała do mojego tiramisu), a także włoskie podłużne biszkopty Savoiardi.
Przepis na: Tiramisu truskawkowe
Łącznie: 20 min + chłodzenie w lodówce
Składniki:
- 3 jajka
- 100 g cukru
- 500 g mascarpone
- 3/4 szklanki mocnego espresso (np. kawa Lavazza)
- 2 łyżeczki likieru np. amaretto
- 150 g truskawek
- 200 g podłużnych włoskich biszkoptów np. Savoiardi Auchan
- kakao ekstra ciemne
- opcjonalnie świeże owoce lub listki mięty do dekoracji
Tiramisu z truskawkami
Jajka powinny być w temp. pokojowej.
Za pomocą mikser ubijamy trzy białka ze szczyptą soli (naczynie, w którym będziecie ubijać białka musi być czyste i suche, a białka idealnie oddzielone od żółtek). W drugim naczyniu ubijamy żółtka z cukrem (100g). Masa powinna być bardzo dobrze ubita, puszysta. Dodajemy do niej stopniowo mascarpone (500g), miksując po dodaniu każdej następnej łyżki.
Białka powinny być ubite na sztywną pianę.
Ubite żółtka z dodatkiem mascarpone powinny mieć gęstą, dosyć stabilną konsystencję.
Do masy z mascarpone dodajemy likier amaretto (ok. 2 łyżeczki) i delikatnie ubite białka.
Powoli mieszamy za pomocą łyżki lub trzepaczki.
Mi wyszły dwie większe porcje, ale spokojnie Wam wystarczy składników na cztery mniejsze szklanki czy pucharki.
Na dno szklanek lub pucharków nakładamy po dwa biszkopty (moczymy je lekko z jednej strony w przestudzonej kawie, ja używam espresso bez słodzenia), a także łyżkę pokrojonych w kostkę truskawek.
Nakładamy masę (ja ją sobie przełożyłam do rękawa cukierniczego), a następnie posypujemy obficie kakao. W ten sposób powtarzamy czynność minimum 3 razy, aż nasze szklanki się całkiem wypełnią. Deser chłodzimy minimum 2 godziny w lodówce. Smacznego!