W domowych warunkach również można stworzyć bardzo aromatycznego pad thaia. Wystarczy wejść do większego marketu np. Auchan czy Carrefour i tam na dziale kuchni azjatyckiej znajdziesz wszystkie potrzebne składniki (a jak nie to zawsze można zamówić przez internet). W kilka chwil można wyczarować niezwykle smaczne danie, które jest wyraziste, sycące i bardzo aromatyczne.
Pad thai z tofu
Pad thai z tofu robi się naprawdę ekspresowo- ja używam zwykle naturalne tofu (lub wędzone). Oczywiście możesz je zastąpić kurczakiem lub krewetkami. Jeśli chodzi o ostrość, to mój pad thai zawiera w sobie tylko jedną małą, świeżą papryczkę chili. Jeżeli jednak lubisz naprawdę łagodne smaki, to dodaj np. połówkę papryczki czy nawet 1/3 sztuki.
A i jeszcze taka mała podpowiedź – może boisz się, że wyjdzie Ci to danie zbyt ostre, to po prostu nie dodawaj chili do sosu, tylko nasyp nieco już na talerz obok przygotowanego, gorącego pad thaia i dosypuj stopniowo.
Przepis na: Pad thai
Składniki:
Sos pad thai:
- 3 łyżki sosu rybnego
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki soku z limonki
- 2 łyżki pasty z tamaryndowca
- 1 łyżeczka suszonego, kruszonego chili (lub świeża papryczka chili)
- 1 łyżka masła orzechowego
- opcjonalnie 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżka cukru brązowego
Makaron:
- 100 g makaronu ryżowego (wstążki 5-10 mm)
- 2 łyżki oleju roślinnego (np. kokosowego)
- opcjonalnie 1 szalotka
- 2 ząbki czosnku
- 3 cm imbiru (korzeń)
- opcjonalnie kilka liści kaffiru
- 100 g tofu
- 2 jajka
- 330 g kiełków fasoli mung (w zalewie)
- opcjonalnie 1 dymka (lub szczypiorek)
Dodatkowo:
- 1 łyżka orzeszków ziemnych
- limonka
- chili np. suszone, kruszone
- świeża kolendra
Zobacz również:
Pad thai - przepis krok po kroku
Krok 1
Sos pad thai
Zaczynamy od przygotowania sosu.
W miseczce mieszamy sos rybny (3 łyżki), sos sojowy (2 łyżki), sok z limonki (2 łyżki), pastę z tamaryndowca (2 łyżki), chili (drobno posiekana mała papryczka lub kruszone, suszone chili około 1 płaskiej łyżeczki), masło orzechowe (1 łyżka), opcjonalnie ocet ryżowy (1 łyżka), a także cukier brązowy (1 łyżka).
Krok 2
Makaron ryżowy (100 g) gotujemy według wskazań producenta.
Tofu (100 g) kroimy w kostkę. Jeśli chcecie, to możecie zamiast tofu użyć kurczaka lub krewetki.
Krok 3
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy olej kokosowy. Smażymy drobno posiekaną szalotkę wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem (2 ząbki) i startym na tarce imbirem (korzeń, około 3 cm). Po chwili dodajemy tofu. Całość smażymy na średnim lub dużym ogniu – super się sprawdzi patelnia do woka.
Krok 5
Dodajemy dwa rozbełtane wcześniej jajka na patelnię. Cały czas mieszamy, smażąc na dużym ogniu (aż się jajka zetną).
Krok 7
Na samym końcu dodajemy odcedzony makaron ryżowy i sos. Lekko mieszamy. W tym momencie można dodać odrobinę posiekanej dymki (choć mi bardziej smakuje z posiekaną świeżą kolendrą). Zdejmujemy z palnika.
Pad thaia przekładamy od razu na większe talerze. Z tego przepisu wychodzą dwie dość spore porcje.
Na większym talerzu zwykle podaje się z boku podprażone na suchej patelni orzeszki ziemne, ćwiartkę limonki, a także suszone, kruszone płatki chili.
Smacznego!
Jeśli szukasz podobnych, azjatyckich przepisów to koniecznie wypróbuj moją ulubioną zupę tajską, kurczaka satay z sosem orzechowym czy kurczaka po tajsku.
Komentarze
Wyszło świetne.
Na więcej porcji po prostu mnożymy składniki i jest elegancko 😃
Protip: nie przeciągnąć makaronu. Ryżowy bardzo szybko się gotuje. Najlepszy dla mnie przynajmniej jest taki al dente. Raz rozgotowałem to już nie smakowało jak powinno 😅
Bardzo się cieszę, że posmakowało! ❤️ Faktycznie, rozgotowanie makaronu ryżowego psuje całkiem smak dania. Skleja się ze sobą i nie smakuje dobrze. Najlepiej trzymać się sposobu przygotowania podanego od producenta i jednak co jakiś czas sprawdzać czy konsystencja nam odpowiada 🙂
A ja bym chciała zapytać gdzie Pani kupiła takie piękne sztućce biało-złote? 🙂
zamawiałam na alliexpress 🙂
Padthai z tego przepisu wychodzi na prawdę rewelacyjny! 🙂 Mogę zdradzić tajemnice jak przygotować makaron aby nie wyszedł rozgotowany. Mi zawsze taki wychodził mimo, że robiłam wszystko według wskazówek na opakowaniu. Makaron należy przez godzinę moczyć w wodzie. Przed podaniem wstawiam garnek z makaronem na kuchenkę i lekko podgrzewam wodę. Po jakiś 2-3 minutach makaron jest idealny. Zawsze go próbuję aby się na pewno nie rozmókł 🙂
Wystarczy zalać makaron zagotowana w czajniku woda i zostawić na parę minut. Nie trzeba moczyć, bawić się, gotować. Od razu na patelnię i tyle. Danie gotowe.
Bardzo się cieszę, że smakuje 🙂 Ja właśnie też ostatnio testuję metodę namaczania makaronu, tylko że po namoczeniu w zimnej wodzie kładę go na rozgrzaną patelnię z pozostałymi składnikami. Wychodzi znacznie lepszy w smaku, niż ten gotowany 🙂