Krem z pomidorów

4.8/5 (157 ocen)

Ten krem z pomidorów jest idealnym wyborem zarówno na szybki obiad, jak i elegancką kolację, szczególnie w towarzystwie chrupiących grzanek, mozzarelli czy też podprażonych pestek dyni. W tym przepisie dodatkowo podkręciłam smak dodając do kremu imbir oraz bataty i w takiej wersji moim zdaniem smakuje najlepiej.

Ilość porcji

6-8

Poziom trudności

Łatwy

Czas przygotowania

50 min

Aromatyczny krem z pomidorów to pyszna propozycja na obiad dla całej rodziny. Jest świetną alternatywą dla tradycyjnej pomidorówki, którą robiłam z milion razy!

Przygotowany przeze mnie przepis na krem ze świeżych pomidorów jest prosty do przygotowania. Teraz póki trwa sezon na pomidory, można je dorwać naprawdę bardzo smaczne i aromatyczne. Fajnie się tu sprawdzą bardziej mięsiste, słodkie pomidory – ja użyłam odmiany bawole serce. Dużą zasługę na końcowy smak zupy mają tu świeże zioła np. tymianek lub bazylia, a także czosnek i imbir. Super się sprawdza także mleczko kokosowe zamiast śmietanki kremówki.

Przepis na: Krem z pomidorów

Składniki:

1,3 kg pomidorów
3 większe ząbki czosnku
opcjonalnie 4 cm świeżego imbiru
duża cebula
większa marchewka
większa pietruszka (korzeń)
1/3 selera
większy batat lub 2 średniej wielkości
750 ml bulionu warzywnego
100 ml śmietanki kremówki 30% lub mleczka kokosowego
kilka listków świeżej bazylii lub 1/2 łyżeczki suszonej
1 płaska łyżeczka papryki słodkiej
szczypta ostrej papryki

Dodatkowo do dekoracji:

opcjonalnie garść słonecznika lub pestek dyni
mini mozzarella (kulki)
kilka listków świeżej bazylii lub tymianku

Wyślij emailem

Zobacz również:

Krem z białych warzyw

Krem z pomidorów - przepis krok po kroku

Krok 1

Krem z pomidorów przygotowuję głównie na bazie świeżych, sezonowych pomidorów. Najlepiej żeby były mięsiste, a nie wodniste (jeśli będą bardzo wodniste to później trzeba będzie dolać mniejszą ilość bulionu, aby zupa nie wyszła zbyt rzadka). Fajnie się sprawdzi odmiana bawole serce czy paprykowe, śliwkowe (rzymskie) itp.

Jeśli chcesz to zamiast świeżych pomidorów możesz użyć 3 puszki pomidorów z puszki (np. krojonych, po 400-500 g).

Krok 2

Przygotowujemy sobie pozostałe warzywa. Obieramy i kroimy w kostkę większą marchewkę, pietruszkę, seler (około 1/3 sztuki), a także batata (możesz zastąpić dwoma, trzema większymi ziemniakami).

Krok 3

Przygotowujemy sobie garnek – mój o pojemności około 4 litry.

Do rozgrzanego garnka z nieprzywierającą powierzchnią nalewamy olej (kilka łyżek). Dodajemy posiekaną większą cebulę i smażymy do lekkiego zeszklenia.

Krok 4

Dodajemy marchewkę, pietruszkę, seler, batata. Smażymy na małym ogniu przez około 10 minut, co chwilkę mieszając. Jeśli będzie potrzeba to dolewamy odrobinę oleju.

Krok 5

Dodajemy pokrojone w kostkę pomidory, a także przeciśnięty przez praskę czosnek (3 większe ząbki) oraz pokrojony w kosteczkę świeży imbir – kawałek o długości około 4-5 cm. Imbir nie jest obowiązkowym składnikiem, ale fajnie podkręca smak zupy.

Gotujemy na małym lub średnim ogniu przez 15-20 minut, co chwilkę mieszamy. W tym czasie pomidory zaczną puszczać sok.

Krok 6

Wlewamy gorący bulion (około 750 ml) i gotujemy przez około 5 minut. Jeśli użyjesz bardzo wodnistych pomidorów to możliwe, że lepiej będzie wlać np. 500 ml bulionu, aby całość nie wyszła zbyt rzadka po zblendowaniu. Ewentualnie zawsze można dłużej gotować zupę, aby nadmiar wody odparował.

Wlewamy śmietankę kremówkę 30% (około 100 ml) lub mleczko kokosowe. Dodajemy także kilka listków świeżej bazylii lub 1/2 łyżeczki suszonej, paprykę słodką (1 płaska łyżeczka) oraz ostrą (około 1/4 płaskiej łyżeczki).

Krok 7

Całość blendujemy do powstania gładkiego kremu. Doprawiamy ewentualnie do smaku solą, pieprzem czy papryką słodką.

Krok 8

Krem z pomidorów podajemy z ulubionymi dodatkami. Ja polecam z prażonym słonecznikiem lub pestkami dyni, świeżymi ziołami typu bazylia czy tymianek oraz mini mozzarellą. Fajnie się sprawdzi także groszek ptysiowy czy grzanki.

Szukasz innych przepisów z pomidorami w roli głównej? W takim razie polecam makaron w sosie pomidorowym, czy nawet szakszukę.