Opis przepisu
Zakopane słynie z oscypków, Toruń z pierników, Kraków z obwarzanków, a właśnie Poznań chwali się rogalami marcińskimi (znane również jako rogale świętomarcińskie)!
Rogale marcińskie
Rogale marcińskie składają się ciasta półfrancuskiego, nadzienia na bazie białego maku, lukru i posypki z orzechów. Myślę, że tradycję jedzenia rogali marcińskich w dniu 11 listopada można nawet porównać do spożywania pączków czy oponków w Tłusty czwartek. Warto jednak dodać, że nie jest to zwykły, byle jaki rogal… O nie! To wypiek z długą tradycją i specjalną recepturą. Przepisy stosowane do wypieku rogali marcińskich są ściśle określone, a indywidualne podejście producentów chronione jest w największej tajemnicy.
Co roku w województwie wielkopolskim zjada się nawet kilkaset ton rogali marcińskich. Można je kupić w cukierniach, piekarniach, na straganach przy kościołach, większych marketach, a od kilku lat nawet przez Internet.
Legenda rogali marcińskich
Słyszałam już kilka legend związanych z powstaniem rogali świętomarcińskich.
Według jednej legendy rzymski żołnierz – święty Marcin napotkał na swojej drodze półnagiego żebraka, a następnie zdjął swój płaszcz, przedarł go i połowę oddał biednemu. Później o tej historii usłyszał jeden z poznańskich cukierników, którego wzruszyła opowieść o dobroci świętego. Do tego stopnia, że postanowił także pomagać biednym. Znalazł na ulicy podkowę, według legendy należącą do konia świętego Marcina i postanowił wypiec coś słodkiego o jej kształcie, by częstować tym ubogich.
Wspomnianym piekarzem był Józef Melzer, który znalezioną podkowę i pomysł na słodki wypiek wymodlił. Ponoć w nocy w przeddzień odpustu usłyszał na gościńcu stukot końskich kopyt. Wyjrzał za próg i zobaczył rycerza w lśniącej, starodawnej zbroi, na siwym koniu. Przez całą noc napiekł ciasteczek z nadzieniem makowym i bakaliami, uformowanych na kształt końskiej podkowy. Rankiem po mszy odpustowej parafii pod wezwaniem św. Marcina w Poznaniu rozdał wszystkie półksiężyce biednym. Pomysł cukiernika tak bardzo wszystkim się spodobał, że rogale, bo tak z czasem zaczęto je nazywać, wypiekał co roku. Po jego śmierci tradycję przejęli inni cukiernicy i piekarze, zachowując przepis przekazywany z pokolenia na pokolenie (źródło).
Tradycja wypiekania rogali marcińskich
W taki sposób rozpoczęła się trwająca do dziś tradycja wypiekania rogali marcińskich w Poznaniu. Tylko w Wielkopolsce może być wypiekany wyjątkowy rogal świętomarciński, który może poszczycić się chronionym oznaczeniem geograficznym. Oznacza to w praktyce, że może on być wytwarzany tylko w Poznaniu i Wielkopolsce, zgodnie z określoną procedurą i przepisem.
Warto dodać, że kluczowym założeniem tych rogali jest napewno niepowtarzalny smak, ale przede wszystkim fakt, że powstały po to, by się nimi właśnie dzielić. Do dziś poznańscy cukiernicy i piekarze kontynuują tę tradycję. W Poznaniu, kilka dni przed dniem 11 listopada w Wielkopolskiej Izbie Rzemieślniczej odbywa się wręczenie potwierdzeń uzyskania certyfikatów dla wielkopolskich cukierni i piekarni. Gdy się ono kończy, wszyscy cukiernicy, a także piekarze wraz z przedstawicielami władz miasta przybywają na ulice, by tymi rogalami częstować mieszkańców. Kwintesencją tego wszystkiego jest po prostu kontynuowanie tej pięknej tradycji, od której to wszystko się zaczęło.
Przepis na rogale marcińskie
Poniżej znajdziecie przepis na rogale marcińskie. W tym roku było to mój debiut w pieczeniu tego wypieku, więc zainspirowałam się sprawdzonym przepisem (klik) po swoich lekkich zmianach. Starałam się jak najlepiej opisać proces ich powstawania i mam nadzieję, że nie będziecie mieli jakikolwiek problem z ich przygotowaniem.
Pewnie część osób zapyta gdzie kupić biały mak? Nie wiem dlaczego, ale jest on dosyć rzadko spotykany w sklepach. Ja swój zamówiłam wcześniej przez internet, ale dostałam cynk od kilku z Was, że widziały dzisiaj suchy mak w Auchanie, a także gotowe puszki masy makowej.
Uprzedzam, że przygotowanie ciasta półfrancuskiego jest niesamowicie czasochłonne, bo co pół godziny trzeba ciasto rozwałkowywać i składać, ale w czasie jego chłodzenia możecie robić wiele innych rzeczy (np. napić się pysznej kawki). Ja w tym roku upiekłam swoje pierwsze rogale marcińskie i tak mi posmakowały, że będę je teraz piec do roku!
Przepis na: Rogale marcińskie
Składniki:
Masa makowa:
- 500 g białego maku
- 300 g cukru pudru
- 100 g miodu
- 70 g masy marcepanowej
- 80 g masła
- 200 g biszkoptów np. okrągłych
- 100 g migdałów zblanszowanych
- 4 jajka
Rozczyn:
- 20 g drożdży świeżych
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 50 ml ciepłego (nie gorącego!) mleka
Ciasto:
- 1 kg mąki pszennej
- 100 g cukru
- 350 ml ciepłego (nie gorącego!) mleka
- 3 łyżki cukru pudru
- 120 g masła
- 2 jajka
Dodatkowo:
- 300 g masła
- roztrzepane jajko
Lukier:
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3-4 łyżki wody
- 80 g posiekanych migdałów, orzechów włoskich lub orzeszków ziemnych
Zobacz również:
Jak zrobić rogale marcińskie?
Krok 1
Masa makowa:
Kilka godzin wcześniej przygotowujemy także nadzienie makowe. Mak płuczemy, a następnie zalewamy gorącą wodą. Gotujemy na małym ogniu przez 25-30 minut (co jakiś czas mieszając, aby się nie przypalił). Następnie odcedzamy i dokładnie odsączamy mak z nadmiaru wody. Mielimy trzykrotnie w maszynce do mielenia mięsa (z małymi oczkami) razem z migdałami.
Masę marcepanową miksujemy przez chwilę z cukrem pudrem. W garnku rozpuszczamy masło oraz miód. Po chwili dodajemy zmielony mak i gotujemy ponownie przez około 5 minut (ciągle mieszając). Odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Po tym czasie dodajemy stopniowo jajka miksując na małych obrotach miksera (gdyby masa wychodziła dosyć rzadka po dodaniu trzech jajek to nie dodawaj już kolejnego jajka) i dodajemy także zblendowane (np w blenderze ręcznym na pył) biszkopty i masę marcepanową.
Rozczyn:
Do miseczki kruszymy świeże drożdże, a następnie dodajemy łyżkę cukru, ciepłe mleko i łyżkę mąki. Dokładnie mieszamy i odkładamy na około 10 minut do wyrośnięcia rozczynu.
Krok 2
Rogale marcińskie przepis
Nasz rozczyn powinien zwiększyć swoją objętość (jeżeli drożdże nie urosły tzn. że np mieliśmy stare drożdże lub dodaliśmy zbyt ciepłego mleka itp.)
Masło rozpuszczamy i odstawiamy do przestygnięcia. Do osobnego naczynia dodajemy jajka i ucieramy do powstania puszystej masy. Następnie do masy jajecznej wsypujemy mąkę, masło, rozczyn, pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Wyrabiamy ręcznie przez 5 minut, aby ciasto było jednolite i gładkie (ja użyłam robota kuchennego z hakiem do ciast drożdżowych). Następnie je przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 60 minut, aby podwoiło swoją objętość.
Krok 3
Masło wyciągamy z zamrażalnika, ścieramy na tarce o grubszych oczkach i wkładamy do lodówki na 5 minut, aby ciągle było zimne.
Krok 4
Krok 6
Krok 7
Krok 9
Krok 10
Zwijanie rogali marcińskich
Po ostatnim chłodzeniu, ciasto rozwałkowujemy na spory prostokąt (powinien być dosyć długi). Ciasto postaraj się rozwałkować dosyć cienko, ponieważ ono jeszcze sporo urośnie. Wycinamy nożem dosyć długie, lecz cienkie trójkąty. Na podstawie każdego trójkąta nakładaj przygotowaną wcześniej masę makową.
Krok 13
Krok 14
Gdy przestygną, wtedy przygotowujemy lukier. Do miseczki wsypujemy cukier puder, a następnie stopniowo dodajemy po jednej łyżce wody, ciągle mieszając aż powstanie gęsty lukier. Za pomocą pędzelka kuchennego smarujemy tym lukrem rogaliki. Po posmarowaniu każdego rogalika od razu posypujemy posiekanymi migdałami zblanszowanymi lub orzeszkami ziemnymi (lukier szybko stygnie i później orzeszki się nie będą przyklejać do rogalików).
Komentarze
Mtos uzywa Pani zdjec. https://www.facebook.com/share/1T12sR6HUd/
Dziękuję za informację i za czujność! Zgłosiłam sprawę do Facebooka 🙂
Wyszły takie jak Twoje. Super.
Bardzo się cieszę, że wyszły i smakowały 😍
Ile mniej wiecej wody do maku?
Tak, żeby wody była dobrze ponad mak, ponieważ w późniejszym etapie i tak odsączamy mak z nadmiaru wody 🙂
Jak długo nadzienie mogę przechowywać w lodówce ?
Nie mam pojęcia, robiłam to nadzienie i od razu nadziewałam nim rogale… 🙂
Pierwszy raz przepis, którego nie trzeba modyfikować! Rogale wyszły przepyszne ❤️
O no to superowo 🙂 Szkoda, że nie udało się dodać fotki rogali… 🙂 Może za rok się uda!
Czy jak używam gotowej masy ( bo ciężko mi było dostac sam mak) to dodawać jajka maslo i biszkopty? Mam firmy bakalland.
Gotowe masy raczej nie wymagają dodatkowych składników 🙂
Piekę z Twojego przepisu od 2 lat, są genialne! Dzięki ❤️
O widzę, że nie jestem jedyny który zaczął dwa lata temu 🙂 Syn właśnie zapytał, czy co roku rogale powstają z tego samego przepisu – odpowiedziałem, że po co zmieniać coś, co jest świetne 🙂
Oooo jaki miły komentarz <3 Bardzo dziękuję!
Proszę bardzo 🙂 Bardzo się cieszę, że smakują! ❤
Wyszły przepyszne dziękuję za tak dokładny przepis że zdjęciami 🙂
Proszę bardzo! Cieszę się, że przepis przypadł do gustu ❤️
Moja mama robi najlepsze ! Zawsze się zastanawiam jak jej to wychodzi 🙂
Powszechnie wiadomo, że mamy zawsze robią najlepsze dania 🙂
Ale super opisany przepis! Jutro piekę swoje pierwsze rogale marcińskie :))) Trzymajcie za mnie kciuki
Uwielbiam domowe rogale marcinskie! Pieklam dziisaj – sztosik!!!!
iałam kiedyś dwa podejścia – klapa. mam nadzieję, że tym razem mi wyjdą 🙂
Uwielbiam rogale marcińskie 🙂 Bardzo podoba mi się sposób wykonania przedstawiony na Twoim blogu. Dziękuję i pozdrawiam 🙂