Opis przepisu
Tort pistacja malina to moja najnowsza propozycja, idealna na różne uroczystości rodzinne. Sprawdzi się zarówno na urodziny, chrzciny, czy komunię. Składa się z jasnego biszkoptu, kremu pistacjowego, chrupki pistacjowej, kremu malinowego oraz żelki malinowej. Wierzch oczywiście możesz udekorować według własnych preferencji. Moja szybka dekoracja to świeże owoce (truskawki, borówki, ale super będą pasować świeże maliny), makaroniki oraz posiekane pistacje.
Tort pistacjowy
Ten torcik smakuje naprawdę świetnie. Połączenie malin oraz pistacji to strzał w dziesiątkę! Żeby nie było za nudno to użyłam chrupki pistacjowej nadającej super chrupkości podczas jedzenia, a także dla przebicia słodyczy żelkę malinową. Jednak jeśli chcesz możesz śmiało z nich zrezygnować. Sam krem pistacjowy oraz malinowy będzie w pełni wystarczający.
Przepis na: Tort pistacja-malina
Porady na start
- Tort przygotowałam w rancie o średnicy 18 cm. Jeśli chcesz wykonać większy lub mniejszy tort to skorzystaj z przelicznika foremek.
- Pracę nad tortem najlepiej rozłożyć sobie na 2 lub 3 dni. W pierwszym dniu można sobie upiec biszkopt, przygotować chrupkę pistacjową, żelkę malinową, a także zacząć krem pistacjowy. W drugi dzień przygotowujemy kremy oraz składamy tort w całość. Wieczorem drugiego dnia lub trzeciego dnia go tynkujemy oraz dekorujemy (tak samo jak ja, lub według własnych upodobań).
- Biszkopt ma 18 cm, natomiast chrupka pistacjowa i żelka malinowa 16 cm.
Składniki:
Biszkopt:
- 5 dużych jajek (białka i żółtka oddzielnie)
- 180 g cukru np. drobnego
- 160 g mąki pszennej
- 20 g mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
Chrupka pistacjowa:
- 90 g białej czekolady
- 25 g pasty pistacjowej (100% pistacji)
- 25 g posiekanych pistacji (niesolonych)
- 30 g francuskiej prażynki Paillete Feuilletine (np. z firmy Callebaut)
- 25 g oleju roślinnego
Żelka malinowa:
- 300 g malin świeżych lub mrożonych
- 2-3 płaskie łyżki cukru
- 3/4 łyżeczki soku z cytryny
- 8 g żelatyny + 30 g zimnej wody
Krem pistacjowy:
- 200 ml śmietanki kremówki 30%
- 140 g białej czekolady
- 2 łyżki pasty pistacjowej (100% pistacji)
- 150 g mascarpone
Mus malinowy:
- 280 g malin (świeżych lub mrożonych)
- 50 g cukru
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 10 g żelatyny
- 60 g zimnej wody
Krem malinowy:
- 250 ml schłodzonej śmietanki 30 lub 36%
- 2 łyżki cukru pudru
- Mus malinowy
Tynk do tortu:
- 300 g białej czekolady
- 80 g śmietanki kremówki 30%
- 250 g masła
- szczypta soli
Drip czekoladowy:
- 100 g mlecznej czekolady
- 40 g śmietanki kremówki 30%
- 1 łyżeczka oleju
Zobacz również:
Jak zrobić tort pistacja-malina?
Krok 1

Tak jak pisałam powyżej w poradach na start – ten tort pistacja-malina robiłam przez trzy dni. W pierwszym upiekłam biszkopt, zrobiłam chrupkę pistacjową oraz żelkę malinową. Rozpoczęłam także krem pistacjowy.
Biszkopt:
Dokładny przepis na biszkopt znajdziesz w tym wpisie – klik >>.
W tym przepisie upiekłam biszkopt o średnicy 18 cm w regulowanym rancie. Po upieczeniu był wysoki i w efekcie miał ponad 10 cm – wtedy można go śmiało podzielić na 3-4 blaty.
Jajka (5 dużych sztuk) powinny być w temperaturze pokojowej. Białka ubijamy ze szczyptą soli przez 1-2 minuty. Dodajemy stopniowo po łyżce cukru (łącznie 180 g) – na wysokich obrotach miksera przez około 10-12 minut, aż cukier będzie dobrze rozbity. Białka mają być sztywne i błyszczące. Po tym czasie dodajemy żółtka i tylko przez chwilkę miksujemy. Wsypujemy przesianą mąkę pszenną (160 g) i skrobię (20 g). Lekko mieszamy za pomocą trzepaczki. Masę przekładamy do tortownicy czy tak jak ja – wysokiego rantu. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do temp. 170ºC (góra-dół bez termoobiegu) przez ok. 40-45 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Na drugi dzień kroimy go na trzy równe blaty – ja użyłam noża strunowego z ząbkami.
Krok 2

Chrupka pistacjowa do tortu:
Dokładny przepis na chrupkę znajdziesz w tym wpisie – klik >>.
Czekoladę białą (90 g), olej (25 g) oraz pastę pistacjową (25 g) rozpuszczamy w kąpieli wodnej (miska nad garnkiem z wrzącą wodą) czy nawet mikrofalówce (tylko wtedy co chwilkę wyjmujemy i mieszamy, aby czekolada się ładnie, stopniowo roztopiła i nie doszło do jej zwarzenia). Mieszamy przez chwilkę i odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.
Dodajemy prażynkę Paillete Feuilletine (30 g) oraz drobno posiekane pistacje (25 g).
Krok 3

Formujemy okrągłą chrupkę np. w rancie do tortu wyłożonym folią spożywczą (lub nawet w zwykłym garnku).
Ważne – chrupka powinna być o około 2 cm mniejszej średnicy niż biszkopt w torcie. Wkładamy ją do lodówki na minimum 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Krok 4

Żelka malinowa do tortu:
Dokładny przepis na chrupkę znajdziesz w tym wpisie – klik >>.
Niezależnie czy użyjemy malin świeżych, czy lekko rozmrożonych (300 g) to najpierw wkładamy je do małego rondelka i podlewamy małą ilością wody (np. 3-4 łyżki). Podgrzewamy przez chwilę na małym ogniu, dodając cukier (2-3 łyżki), a także sok z cytryny (3/4 łyżeczki). Po chwili gdy owoce się rozpadną, wtedy zdejmujemy rondelek z ognia. Na sitku odcedzamy nasze puree z malin pozbywając się pestek.
Żelatynę spożywczą (8 g) mieszamy z zimną wodą (około 30 g). Odstawiamy na kilka minut (ok. 5 min), aby napęczniała. W tym czasie ponownie podgrzewamy puree z malin (tym razem bez pestek). Gdy maliny się zagotują to zdejmujemy je z ognia. Dodajemy napęczniałą żelatynę i dokładnie mieszamy (aż widocznie się rozpuści). Odstawiamy do przestygnięcia.
Krok 5

Po chwili gdy masa malinowa zacznie gęstnieć (tężeć) to wtedy przygotowujemy sobie np. rant do tortu czy nawet najzwyklejszy mały garnek z płaską powierzchnią i wykładamy spód folią spożywczą. Żelka malinowa powinna być o średnicy 1-2 cm mniejszej niż średnica Twojego tortu (biszkoptu). Moja żelka malinowa miała około 16 cm średnicy. Wylewamy delikatnie mus malinowy, aby tworzył równą warstwę (krążek).
Wkładamy ją do lodówki na minimum 2-3 godziny, a najlepiej na całą noc.
Krok 6

Krem pistacjowy do tortu:
Dokładny przepis na krem pistacjowy znajdziesz w tym wpisie – klik >>.
Śmietankę kremówkę (200 ml) podgrzewamy na małym ogniu. Gdy zaczną się pojawiać pierwsze bąbelki to zdejmujemy z ognia. Do rondelka od razu wrzucamy drobno posiekaną białą czekoladę (140 g) i mieszamy. Dodajemy także pastę pistacjową (2 lekko czubate łyżki) i ponownie mieszamy. Jeśli pasta nie będzie chciała się ładnie połączyć ze śmietanką to masę wystarczy przez chwilkę zblendować. Gdy całkiem ostygnie to wierzch owijamy folią i wkładamy do lodówki na 6 godzin, choć ja zazwyczaj wkładam na całą noc.
Krok 7

Masa z rondelka powinna w tym czasie widocznie zgęstnieć. Przekładamy ją do miski. Dodajemy zimne mascarpone (150 g) i miksujemy przez chwilę do powstania stabilnego, sztywnego kremu pistacjowego.
Krok 8

Pierwszy blat biszkoptu układamy na grubszym podkładzie do tortu.
Ponczujemy go przestudzoną czarną herbatą np. z dodatkiem wyciśniętego soku z cytryny oraz cukru.
Po chwili smarujemy go z wierzchu cienką warstwą kremu pistacjowego i układamy na środku chrupkę. Na tym etapie już możemy włożyć rant oraz np. cukierniczą folię rantową.
Krok 9

Dekorujemy kremem najpierw brzegi, a później uzupełniamy z wierzchu pozostały krem pistacjowy. Przykrywamy drugim blatem biszkoptu i ponownie ponczujemy go przestudzoną herbatą. Wstawiamy do lodówki na czas robienia kremu malinowego.
Krok 10

Mus malinowy:
Zaczynamy od przygotowania puree z malin (280 g) – możesz użyć świeżych lub mrożonych malin. Podgrzewamy je w małym rondelku z dodatkiem cukru (50 g) i soku z cytryny (1 łyżeczka). Doprowadzamy do wrzenia i chwilkę gotujemy na małym ogniu aż owoce się nieco rozpuszczą.
PS. Jeśli chcesz to na tym etapie możesz przecedzić maliny przez sitko, aby pozbyć się pestek. Jednak ja nie zawsze to robię.
Żelatynę (10 g) rozpuszczamy w zimnej wodzie (około 60 g). Odstawiamy na kilka minut.
Owoce doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy całkiem z ognia i dodajemy napęczniałą żelatynę. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do przestudzenia.
Krok 11

Krem malinowy:
Dobrze schłodzoną śmietankę (250 ml) miksujemy z cukrem pudrem (2 płaskie łyżki) na prawie sztywno – nie może być całkiem sztywna. Dodajemy w dwóch turach przestudzone maliny (nie mogą być ciepłe czy gorące bo całość się zwarzy). Lekko mieszamy za pomocą trzepaczki.
Krem malinowy na początku może być dość lejący, ale szybko tężeje, więc od razu można go wyłożyć na biszkopt.
Krok 12

Na blat biszkoptu nakładamy cienką warstwę kremu malinowego. Na środku układamy żelkę malinową i przykrywamy pozostałym kremem. Nakrywamy trzecim blatem biszkoptu. Ponczujemy go także przestudzoną herbatą. Wkładamy do lodówki na całą noc.
Krok 13

Tynk do tortu:
W tym torcie pistacja-malina użyłam sprawdzony tynk na bazie masła i ganache z białej czekolady.
Miękkie masło (250 g) przekładamy do misy robota i miksujemy przez około 10 minut na wysokich obrotach, aż powstanie jasny puch. W tym czasie w kąpieli wodnej lub mikrofalówce (tylko wtedy stopniowo co 20 sekund mieszamy całość, aby się nie przypaliła i nie zwarzyła) roztapiamy śmietankę kremówkę (80 g) z białą czekoladą (300 g). Mieszamy do powstania gładkiej, jednolitej polewy.
Do masła dodajemy lekko przestygniętą czekoladę (nie może być ani ciepła, ani zimna, tylko taka w temp pokojowej), a także szczyptę soli (około 1/4 łyżeczki) dla przebicia słodkiego smaku białej czekolady. Miksujemy na wysokich obrotach przez około 2 minuty.
Na początku tynk ma dość rzadką konsystencję, ale w razie czego to na dosłownie chwilkę można go włożyć do lodówki, aby nieco zgęstniał. Ja tynkowałam od razu po zmiksowaniu całości.
Krok 14

Najpierw nakładamy pierwszą cienką warstwę tynku. Jest to tzw. warstwa okruszkowa. Wkładamy tort do lodówki na około 1-2 godziny. Następnie nakładamy drugą warstwę tynku- wyrównujemy i wygładzamy np. skrobką (ja użyłam falistej packi cukierniczej). Wkładamy do lodówki na minimum godzinkę.
Drip czekoladowy:
W kąpieli wodnej lub mikrofalówce rozpuszczamy mleczną czekoladę (100 g) ze śmietanką (40 g). Mieszamy do powstania jednolitej polewy. Dodajemy łyżeczkę oleju i ponownie mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia.
Drip nakładamy na schłodzony tort – można to zrobić za pomocą łyżeczki lub przełożyć do worka cukierniczego z tylką o małej dziurce.
Krok 15

Tort pistacja-malina dekorujemy według własnych preferencji. Ja użyłam kilku makaroników oraz świeżych owoców (borówek oraz truskawek). Wierzch i boki lekko posypałam drobniutko posiekanymi pistacjami.
Przechowujemy go w lodówce.
Żeby tort pistacja-malina ładnie się kroił to wyjmujemy go minimum 20-30 minut szybciej z lodówki (głównie ze względu na użytą chrupkę). Polecam zanurzać sobie ostry, długi nóż w misce z gorącą wodą i po każdym kawałku wycieramy go ręcznikiem papierowym. Smacznego!
Zachęcam także do wypróbowania tortu urodzinowego, a także tortu dla dziewczynki.
Komentarze
Jaka pasta pistacjowa Pani używa?
Dzień dobry, mam pytanie… czy pastę pistacjową do śmietanki można dodać na drugi dzień po przestudzeniu? Czy to zepsuje krem? Pasta dojdzie dopiero w piątek a chciałam śmietankę z czekoladą podgrzać i rozpuścić jutro
Niestety nie próbowałam w tej kolejności, więc ciężko mi podpowiedzieć…
I jeszcze w przekroju ten pychotek. Gdyby ktoś zastanawiał się jakiego naczynia użyć do przygotowania żelki i chrupki malinowej, aby miały kształt i wymiar to ja użyłam podstawki pod doniczki wyłożone folią spożywczą 😉.
Przepiękny przekrój 🙂
Tort wyszedł P R Z E P Y S Z N Y, a połączenie smaków malin i pistacji to strzał w 10 ! Żelka malinowa i chrupka pistacjowa robią naprawę efekt WOW. Przepis dopracowany w każdym szczególe. Korzystając z przepisu zgodnie z podanymi proporcjami i gramaturą nie trzeba sie obawiać, że coś pójdzie nie tak , a sukces jest zapewniony !
Super, że doceniła Pani dopracowanie przepisu 🙂 Bardzo się staram wszystko opisywać bardzo szczegółowo, aby właśnie trzymając się przepisu wyszło wszystko idealnie.
Dzięki za miły komentarz i zdjęcie tortu. Wygląda pięknie!
Super przepis na tort, jak dla mnie rewelacja z pistacjami, które uwielbiam 💚
Zamiast pasty pistacjowej 100% użyłam kremu 45% i wszystko wyszło bez problemu. Polecam wypróbować ten przepis, chociaż długo zajmuje przygotowanie wszystkich elementów tortu, to jednak warto i goście zadowoleni ✨😎
Bardzo miło mi to czytać ❤️ Dziękuję za zdjęcie i cieszę się, że posmakował gościom! 🙂
zrobiłam ten tort jako swój pierwszy w życiu i wyszedł o b ł ę d n y! żaden kolejny nie wyszedł taki jak ten 🙂 przepis jest dokładnie opisany, wszystko prosto i jasno co i kiedy. w smaku przepyszny! dziękuję za Pani pracę 🙂
Bardzo się cieszę, że tort tak się udał, zwłaszcza że był to Pani pierwszy! 🥰
Takie wiadomości naprawdę dodają mi skrzydeł. Dziękuję za piękny komentarz i mam nadzieję, że kolejne wypieki też będą smakowały równie świetnie! ❤️
Czy do tynku można dodać barwnik spożywczy? Jeśli tak to jaki? Pozdrawiam:)
Tort obłędny! Zrobiłam na święta, na drugi dzień praktycznie nic nie zostało. Zawsze jak robię coś nowego to czytam komentarze…. Nie wiem jak mógł nie wyjść skoro przepis był bardzo dobrze opisany i dodatkowo opatrzony fotkami.
Do biszkoptu i do chrupki dodałam pokruszone maliny liofilizowane. Jeszcze nie do końca wychodzi mi tynkowanie ale nie poddaje się. Zapisuję tort do ulubionych 😉
Bardzo się cieszę, że tort tak smakował i że przepis się sprawdził! 🥰
Pomysł z liofilizowanymi malinami brzmi świetnie – muszę sama kiedyś wypróbować! Co do tynkowania, moim zdaniem na zdjęciu wygląda naprawdę super 🙂 Do tynku niestety potrzeba cierpliwości i wprawy, a za każdym kolejnym razem wychodzi coraz lepiej. Przyznam jednak szczerze, że nawet u mnie tynkowanie zawsze wystawia cierpliwość na próbę 😄
A tak w przekroju wygląda mój torcik😊
Rewelka 🙂
Tort wyszedł przepyszny! Chrupka była super! Przy kremie malinowym do śmietany nie dodawałam już cukru i wyszło super. Dzięki za przepis krok po kroku i zdjęcia, bardzo pomocne przy składaniu tortu.
Tort, a raczej jego przekrój wygląda naprawdę imponująco 🙂
Mam nadzieje ze będzie smakował. 😊
Z pewnością posmakuje 🙂
Witam, mój krem pistacjowy nie ubija się na sztywno, co zrobić ?? Robiłam krok krok z przepisem, przed połączeniem z mascarpone krem był całą noc w lodówce .
W takim razie zostaje tylko ratowanie się żelatyną do deserów… Bo innego wyjścia nie ma na uratowanie kremu, a takich “nie sztywnych” kremów nie wykłada się na blat biszkoptu.
Czy ta pasta do kremu będzie ok?zrobiłam baze pod krem ale wydaję mi aie mało piatacjowa czuć bardziwj czekoladę😀jal bedę robić krem to mogę dodać wiecej tej pasty???
Ale przecież to nie jest pasta, tylko krem. Jest to napisane na opakowaniu. Pasta pistacjowa składa się w 100% z pistacji, napisałam o tym kilkukrotnie w tym wpisie 🙂
Ale się da zrobić z tego kremu??? Nie popatrzyłam dokładnie jak zamawiałam.Zorientowałam się jak juz zrobiłam tą bazę pod krem😬
Robienie kremu z gotowego kremu to średnie rozwiązanie, bo końcowy krem pistacjowy w torcie będzie dość mało wyrazisty w smaku, ale oczywiście można spróbować 🙂
Osobiście nie próbowałam, ale mam nadzieję, że wyjdzie bez problemu. Proszę dać znać jak poszło 🙂
Nie kombinowałam z tym kremem pistacji tylko kupiłam pastę 100%pistacji i dodałam do kremu😉mam nadzieję,że wyjdzie tort…Jutro sie przekonamy jaki będzie w smaku😊😊😊
No to super! Jestem pewna, że posmakuje 🙂
Ale muszę przyznać, że ten krem co Pani kupiła jest bardzo dobry w smaku. Polecam także z firmy Good noot 🙂 Do gofrów, naleśników sztos!
Na pewno spróbuję😉
Super 🙂
Robiłam bardzo podobny tort, tylko zamiast kremu malinowego użyłam o smaku owoców leśnych i też super pasowało do tego obłędnego kremu pistacjowego 🙂 jedynie żelki, chrupki pominęłam bo jestem początkująca i bałam się zepsuje nimi tort.
Połączenie pistacja-owoce leśne też musiało być super 🙂
u mnie krem pistacjowy biała czekolada zdominowała cały smak mimo pasty 100%… ale tort wyszedł bez problemowo bardzo dobry polecam 🥰
Może kwestia producenta pasty? Cieszę się, że mimo wszystko torcik się udał! 🙂
A czy pistacje muszą być nie solone, co będzie jak będą spalone
Nic się większego nie stanie 🙂
Świetny przepis. Krem pistacjowy przepyszny. Ja zrobolqm skromniej, bo bez zelkini chrupki, ale zarówno biszkopt jak i kremy wyszly super!!!
Tort prezentuje się świetnie! Wielkie brawa 🙂
Tort wyszedł obłędnie dobry. Zrobiłam nieco większy o średnicy 20 cm, ale nie zwiększałam proporcji składników. Zrobiłam jedynie inna dekorację dla córki na urodziny, ale wszystkim bardzo smakował.
Super, bardzo się cieszę, że smakował 🙂 Dekorację oczywiście można zrobić pod siebie.
To nie mój pierwszy tort tego typu. Najpierw przy robieniu żelki malinowej (dokładnie wg przepisu tu podanego) żelka w ogóle się nie ścięła. O ile to było do uratowania bo znowu ją podgrzałam i dodałam drugie tyle żelatyny! O tyle krem malinowy wypływał mimo całej nocy w lodówce. W ogóle nie stężał czego efektem było przechylanie się górnej części tortu i spływanie. Ewidentnie ilość żelatyny jest tu źle podana. Tort do wyjebania a przynajmniej pół. Jestem bardzo rozczarowana, żałuję, że skorzystałam z tego przepisu. Na innych stronach nigdy nie mam z niczym problemu. Ja go nie polecam!
Potwierdzam, że żelka malinowa wyszła lekko ścięta o konsystencji musu.
W przepisie jest napisane, że żelatyne dodajemy zaraz po zagotowaniu malin. Jeśli to jest powodem, że zelatyna traci swoje właściwości to przepis wprowadza w błąd.
Ale proszę mi wytłumaczyć w którym momencie przepis wprowadza w błąd. Żelatyna traci swoje właściwości żelujące gdy ją się doda do owoców i w dalszym ciągu gotuje, czy wsypie się ją razem z owocami i doprowadzi się nawet do zagotowania.
Tak jak zwykłą galaretkę zalewa się wrzącą wodą (nie gotuje jej się dalej, tylko zalewa i od razu miesza), tak samo tutaj zagotowuje się owoce, zdejmuje z palnika i dopiero wtedy wsypuje się żelatynę, mieszamy i odstawiamy do stężenia.
To niestety nie moja wina, ani przepisu, że tort Pani nie wyszedł.
Żelkę mam w identycznych proporcjach na blogu w kilku przepisach, jedynie wymieniam owoce z malin na truskawki itp i czytelnikom ona wychodzi. Wszystko zawsze odmierzam co do grama i spisuję od razu na bieżąco. Skoro się w ogóle nie ścięła to żelatyna mogła być dodana do jeszcze gotujących się owoców i straciła swoje właściwości żelujące. Jakby od razu dodała Pani 16 g żelatyny i prawidłowo ją dodała do owoców to po schłodzeniu przy takiej iloci żelatyny wyszłaby tak twarda jak podeszwa, że nie dałoby się jej pokroić.
Przy kremie malinowym musiała być podobna sytuacja z nieumiejętnym połączeniem żelatyny z gorącymi owocami.
Super, że udało się na mnie wyładować swoją frustrację za nieudany tort.
Właśnie wyjęłam tort z rantu i wypłynął mi krem pistacjowy/ jak mogę go uratować?
Skoro wypłynął krem to niestety został nieprawidłowo przygotowany. Żeby uratować tort musi Pani delikatnie go zdjąć z blatu biszkoptu i na jego miejsce zrobić jakikolwiek inny krem nawet śmietanka z mascarpone. Przykryć pozostałym górnymi warstwami i ponownie włożyć do lodówki…
Dzień dobry, jakie użyć masło do tynku?
Dzień dobry, prawdziwe masło minimum 82 % zawartości tłuszczu:)
Czy może Pani polecić jakąś konkretną pastę pistacjową, którą Pani stosuje? Jest tego mnóstwo, a nie wszystkie są pewnie odpowiednie i dobre w smaku 🙂
Często korzystam z firmy Pi-nuts lub Deseo 🙂
dziękuję bardzo 🙂
Czy krem pistacjowy z tego przepisu jest stabilny, tym bardziej że jest jako pierwsza warstwa? A drugie pytanie dotyczy chrupki, czy potem nie jest twarda i da się ładnie kroić tort. Już od dawna szukam przepisu na stabilny krem pistacjowy i niezbyt twardą chrupkę i chętnie bym wypróbowałam ten przepis. Tort wygląda super.
No jak widać przecież u mnie krem pistacjowy i chrupka były w dolnej warstwie i normalnie dało się kroić. Tylko tak jak pisałam – tort z chrupkami powinno się wyciągnąć minimum 20-30 minut szybciej z lodówki, aby łatwiej się kroiło 🙂
Jaką wysokość ma tort? Pozdrawiam
Około 16 cm wysokości 🙂
Tort prezentuje się wspaniałe! Totalnie moje smaki😋😋 Ile porcji można wykroić z tej wielkości?
Liczba porcji jest podana na samej górze – około 15 porcji 🙂
Wspaniały tort :). Jest perfekcyjnie wykonany i na pewno przepyszny 🙂
Dziękuję bardzo ❤️