Zobacz również:
W swoim życiu używałam już chyba każdego rodzaju piekarnika. Będąc na studiach kilka razy zmieniałam mieszkanie i na każdym miałam do czynienia z innym piekarnikiem. Najgorzej wspominam gazowy na zapałki, chyba najstarszego typu jaki tylko istniał. Wstyd się przyznać, lecz nie potrafiłam w nim upiec żadnego ciasta. Każdy biszkopt był spalony z zewnątrz, a surowy w środku, z kolei ja czerwona ze złości :). Za to pizza wychodziła w nim fajnie, bo szybko spód się podpiekał.
Na moim nowym mieszkaniu nie mam niestety takiego tradycyjnego piekarnika do zabudowy, lecz korzystałam zawsze z mini piekarnika (bez termoobiegu), który dostałam od Teściowej. Był on nieco mniejszy niż mikrofalówka, dlatego wiele ciast jakie w ostatnim czasie powstały na bogu są przygotowywane po prostu w mniejszych foremkach.
Od jakiegoś czasu testuję mini piekarnik firmy Severin TO 2058 (z termoobiegiem), który wprost pasuje do mojego mieszkania. Zajmuje mało miejsca i to naprawdę profesjonalny sprzęt. Jego cechy i parametry:
- bardzo odporna na wysokie temperatury emaliowana powierzchnia
- 4-stopniowy przełącznik: górne grzanie, dolne grzanie, górne i dolne grzanie razem, górne i dolne grzanie z termoobiegiem
- regulacja temperatury w zakresie od 60 do 230 stopni
- 120- minutowy czasomierz z sygnałem dźwiękowym zakończenia opiekania
- lampka kontrolna
- rożen do mięsa i drobiu
- ruszt do pieczenie o wymiarach: 38,5 x 31,5 cm
- 4 wysokości wkładania blach
- wyjmowana blacha na okruchy
- wymiary gabarytowe: szer.= 52 cm, gł. = 43 cm, wys. = 36,5 cm
W moim domu rodzinnym mam nowy piekarnik elektryczny, lecz ten mini piekarnik Severin niczym mu nie ustępuje. Przygotowywałam w nim ostatnio mnóstwo pyszności i za każdym razem wszystko wychodziło tak jak chciałam. Najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie rożen do mięsa i drobiu. Jak dla mnie istna rewelacja, ponieważ nigdy sama czegoś takiego nie miałam i zazwyczaj kupowałam gotowego kurczaka z rożna w sklepie, a teraz mogłam go przygotować sobie sama w kuchni.
Dla kogo jest ten piekarnik?
Właściwie dla każdego 🙂 Docenią go jednak najbardziej osoby, które:
- mają małą kuchnie i nie ma w niej miejsca na piekarnik do zabudowy,
- spędzają czas na działce i potrzebują mieć sprzęt kuchenny,
- są studentami i mieszkają w akademiku czy też mieszkaniu gdzie tego piekarnika po prostu brakuje.
Czytelnicy mojego bloga mają przy zakupie darmowy transport na kod – pycha. Oferta ważna od momentu publikacji do końca lipca w tym sklepie.
Jutro rusza na blogu KONKURS z super nagrodami, gdzie między innymi będziecie mogli wygrać właśnie ten piekarnik, a także mały sprzęt AGD. Będzie on widoczny u mnie oraz na FB sponsora (tu). Szczegóły ukażą się jutro!
Mam dla Was kilka przepisów jakie wykonałam za pomocą piekarnika Severin TO 2058.
1. Zapiekane naleśniki ze szpinakiem i fetą pod kołderką z mozzarelli
To mój absolutny faworyt wśród wszystkich zapiekanych naleśników, jakie do tej pory przygotowywałam. Jest to niesamowicie prosty pomysł na obiad, jednak po pierwszym kęsie stwierdziliśmy, że zdecydowanie za mało przygotowałam tych naleśników… 🙂 Wykorzystałam mój sprawdzony przepis na ciasto naleśnikowe, a farsz powstał ze szpinaku, fety, czosnku oraz przypraw.
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka wody
- szczypta soli
Farsz:
- 500 g rozdrobnionego szpinaku
- 3-4 ząbki czosnku
- 150 g sera Feta
- 5 dag startej mozzarelli
- szczypta soli, pieprzu, oregano
Dodatkowo:
- 10 dag startej mozzarelli
Wykonanie:
Do miski wrzucamy wszystkie składniki na ciasto. Miksujemy dokładnie aby nie było grudek. Smażymy z obu stron na rozgrzanej patelni, wcześniej nalewamy na nią łyżeczkę oliwy.
Na rozgrzaną patelnię nakładamy szpinak, przeciśnięty przez praskę czosnek, smażymy przez kilka minut. Następnie dodajemy ser feta, smażymy pod przykrywką. Po chwili dodajemy starty ser mozzarella oraz przyprawiamy do smaku.
Każdy naleśnik smarujemy farszem, zwijamy, układamy do naczynia żaroodpornego, wierzch posypujemy mozzarellą, zapiekamy w temp. 180 stopni (najlepiej z termoobiegiem) przez ok. 15 minut aż ser się ładnie rozpuści.
2. Marynowany kurczak z rożna
Jeżeli macie w swoim piekarniku możliwość przygotowania dania z rożna to gorąco polecam kurczaka, którego dzień wcześniej należy zamarynować, dzięki czemu przejdzie wszystkimi przyprawami i będzie bardzo aromatyczny.
Składniki:
- 1,5 kg kurczaka Zagrodowego (lub innego)
- 3 ząbki czosnku
- 80 ml oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki papryki słodkiej
- szczypta papryki ostrej
- 1/2 łyżeczki przyprawy do kurczaka
- szczypta mielonej kolendry
Wykonanie:
W miseczce mieszamy ze sobą wszystkie składniki na marynatę. Kurczaka związujemy sznurkiem, aby ułatwić proces obracania się na rożnie i mięso było zwarte. Marynujemy go i wkładamy na noc do lodówki.
Gotowego kurczaka nakładamy na rożen, piec ok. 1,5 godziny. Podobno powinno się piec tyle ile waży, więc jeżeli kupicie kurczaka o wadze 1 kg to należy go piec 1 godzinkę.
3. Ciasto z porzeczkową pianką
Jeżeli lubisz ciasta z owocami to jest to wypiek właśnie dla Ciebie! Składa się z kruchego ciasta oraz porzeczkowej pianki. Nie jest to skomplikowany przepis, więc każdy sobie z nim na spokojnie poradzi.
Składniki:
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 200 g masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 żółtek
- 3 łyżki cukru pudru
Pianka:
- 5 białek
- szczypta soli
- 3/4 szklanki cukru
- 50 ml oleju
- 300 g porzeczki czerwonej lub czarnej
Wykonanie:
Składniki na ciasto nakładamy na stolnicę, wyrabiamy kruche ciasto, które wkładamy na 10 minut do zamrażalnika lub lodówki (wtedy na 20 minut). Ciasto nakładamy na tortownicę (u mnie o średnicy 26 cm), nakłuwamy widelcem, podpiekamy przez 15 minut w temp. 180 stopni. W tym czasie przygotowujemy piankę: białka ubijamy na wysokich obrotach wraz ze szczyptą soli. Następnie dodajemy cukier, nadal miksujemy, pod koniec dodajemy olej lekko miksujemy.
Na podpieczony spód wsypujemy połowę porzeczek. Do piany dodajemy drugą połowę porzeczek, lekko mieszamy za pomocą łyżki, nakładamy na ciasto. Piec przez 25 minut w temp. 180 stopni.
Komentarze
uwielbiam naleśniki z fetą i szpinakiem ale ich nigdy nie zapiekałem super pomysł i wypróbuję
Marzy mi się taki rożen w kuchni, na sto procent wezmę udział w konkursie!
Mmmm zjadłabym takiego kurczaka! 🙂