Zobacz również:
Ostatnio zwróciłam uwagę, że w sumie mega dawno nie było na moim blogu żadnych polecajek na pyszne jedzonko… Czas to naprawić, ponieważ dość często wychodzimy “na miasto” we dwójkę lub w większym gronie i jest naprawdę sporo świetnych miejscówek w Krakowie godnych polecenia… Musicie mi uwierzyć na słowo, ale jest kilka perełek, które w najbliższym czasie chciałabym Wam opisać. W tym wpisie znajdziesz odpowiedź na pytanie – gdzie dobrze zjeść w Krakowie!
No dobra, przejdźmy zatem do mojego ostatniego odkrycia na krakowskich Błoniach – restauracja Pino Garden! W relacjach na Instagramie często Wam pokazuję moją drugą zajawkę (zaraz po gotowaniu oczywiście), czyli bieganie. Tak przy okazji to w sumie takie fajne połączenie obu pasji, które sprawiają, że to co zjem szybko spalam! Po co o tym piszę? Dlatego, że właśnie na krakowskich błoniach jest najlepsza ścieżka do biegania czy jazdy na rowerze i stamtąd właśnie dostrzegłam restaurację Pino Garden. Kusiła mnie za każdym razem gdy obok niej robiłam biegowe “kółeczka” (a wieczorami z tymi wszystkimi światełkami wygląda mega klimatycznie), więc stwierdziłam, że czas najwyższy wybrać się do tej knajpy i przygotować dla Was subiektywną recenzję.
Pino Garden recenzja
Lokal jest naprawdę spory. Może w środku nie ma zbyt wiele miejsca, ale na zewnątrz znajduje się ogromny ogródek, który jest zadaszony szklanym dachem (w niektórych miejscach jest rozsuwany materiałowy dach). W dzień restauracja prezentuje się dość fajnie, ale to wieczorem jest tu najlepszy klimacik. To świetne miejsce na randkę czy spotkanie ze znajomymi lub rodziną na pyszną kolację lub obiad. Może sam wystrój lokalu nie jest do końca w moim guście, jednak muszę przyznać, że ostatnio bardzo polubiłam tam przychodzić. Dlaczego? Po pierwsze i w sumie najważniejsze – pyszne jedzenie! Opiszę je zaraz poniżej. Po drugie obsługa – zawsze sympatyczna, bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Takim dodatkowym kryterium jest lokalizacja. Można bez problemu zaparkować samochód pod samą restauracją (lub zaraz obok przy Błoniach), a to duży plus zważywszy na to, że w Krakowie w niektórych miejscach jest naprawdę ciężko zaparkować szczególnie w weekendy.
Jedynym minusem, o którym chciałabym napisać to czas oczekiwania na dania. Za pierwszym razem, gdy poszliśmy na niedzielny obiad do tej restauracji większą paczką to musieliśmy czekać około 40 minut na przystawki, a około godzinę (może nawet ponad) na zamówione dania główne. Rozumiem, że był wtedy młyn, bo wszystkie stoliki zajęte, ale pewnie gdyby nie naprawdę smaczne jedzenie to nie dalibyśmy temu miejscu kolejnej szansy. W tygodniu jak jest luźniej to te dania kelnerzy przynoszą naprawdę szybko. Bardzo lubię gdy obsługa jest sprawna, sympatyczna i w pewnym stopniu niewidzialna, co sprawia, że można się poczuć swobodnie.
KOZI SER Z CRUDO (29 PLN) (długo dojrzewająca szynka, opalany kozi ser, konfitura z jabłek z gorczycą, burak, sos jeżynowy, chipsy chlebowe)
Pino Garden – jedzenie
Przejdźmy do opisania jedzenia! Karta menu jest dość wszechstronna. Są w niej między innymi przystawki, sałatki, zupy, makarony, burgery, owoce morza, dania vege, pizza, steki, desery… Dań jest sporo i tak naprawdę nie można powiedzieć, że serwują typową kuchnię włoską czy śródziemnomorską. Wszystkie potrawy w menu są nieco inne niż takie tradycyjne, które można zjeść wszędzie indziej. Przykładowo w daniach głównych znajduje się potrawa, która dla mnie była strzałem w dziesiątkę (mega polecam wypróbować)- Pulled pork (bułka bao z czarnuszką i kolendrą, szarpana wieprzowina, orientalna sałatka z sosem teriyaki, frytki z batata, orzeszki ziemne) czy kurczak supreme (pierś z kurczaka z kostką nadziewana suszonymi pomidorami i ricottą, gnocchi twarogowe, sałatka z pomidorów z jabłkiem i koperkiem, sos winny z serem belveneto, oliwa pietruszkowa). Są to potrawy o ciekawych połączeniach smakowych, których nie jadłam nigdzie wcześniej.
Tak samo wygląda sytuacja w przypadku pizzy. Jedliśmy pizzę pomodori secchi (pesto z suszonych pomidorów, mozzarella, kurczak, ricotta, pomidorki koktajlowe, prażone migdały, rukola, grana padano), która naprawdę nam bardzo smakowała. Zastąpienie sosu pomidorowego przy użyciu pesto z suszonych pomidorów podkręcił smak pozostałych składników. Mój mąż nawet się pokusił o stwierdzenie, że to jedna z najlepszych pizz jakie jadł do tej pory (a odwiedzamy naprawdę sporo restauracji!). Moim zdaniem jeśli chodzi o pizzę to krakowska restauracja Nolio jest nadal dla mnie numerem 1, ale trzeba przyznać, że Pino Garden mocno goni rywala.
POMODORI SECCHI (37 PLN)(pesto z suszonych pomidorów, mozzarella, kurczak, ricotta, pomidorki koktajlowe, prażone migdały, rukola, grana padano)
KACZKA (56 PLN) (pierś z kaczki sous vide, ravioli z pieczonymi ziemniakami i białym serem, demi glace, sałatka z buraka z gruszką i kolendrą, mus z gorgonzoli, orzechy włoskie)
Restauracja Pino Garden
Do tej pory jadłam tylko jeden makaron – z włoskimi wędlinami (sos ze świeżych pomidorów, pikantne włoskie wędliny, ricotta, szczypiorek, grana padano) i tutaj było poczuć jakość składników. Wędliny były bardzo wyraziste i smaczne. Bałam się, że będą dość mocno pikantne i zaburzą smak pozostałych składników, ale całe szczęście tak się nie stało. Mój kolega jadł makaron z krewetkami i podsumował, że bardzo smaczny (muszę uwierzyć na słowo).
Jeśli odwiedzicie Pino Garden i jakimś cudem znajdziecie miejsce na deserek to wypróbujcie Eton Mess (kruszona beza, krem śmietankowy, malinowe coulis, owoce sezonowe, sorbet porzeczkowy, kruszonka z białej czekolady). To jeden z lepszych deserów jakie jadłam… Połączenie kruszonej słodkiej bezy z kwaśnym sorbetem porzeczkowym i lodami to raj dla podniebienia!
MAKARON Z WŁOSKIMI WĘDLINAMI (38 PLN) (sos ze świeżych pomidorów, pikantne włoskie wędliny, ricotta, szczypiorek, grana padano)
PULLED PORK (40 PLN) (bułka bao z czarnuszką i kolendrą, szarpana wieprzowina, orientalna sałatka z sosem teriyaki, frytki z batata, orzeszki ziemne)
MAKARON Z KREWETKAMI (41 PLN) (krewetki marynowane w oliwie chili, pomidorki koktajlowe, masło krewetkowe, pietruszka)
BURGER KLASYCZNY (41 PLN) (100% wołowiny, cheddar, pomidor, ogórek konserwowy, sos majonezowo pomidorowy, cebula, frytki)
PIEROŻKI Z ZIELONYMI WARZYWAMI (34 PLN) (szpinakowe pierożki z brokułem i bobem, gorgonzola, sałatka z ogórka i jabłka, prażone migdały, rukola)
Komentarze
Nie polecam, czekałem ponad 90 min na swojego stęka, frytki tłuste niesmaczne. Kolega czekał godzinę na herbatkę i gdyby się nie upomniał to by jej nie dostał. Zaznaczam, że lokal wypełniony może w 30%. Jeśli szukacie miejsca z dobrym jedzeniem i miłą obsługą to NIE TU. Był to firmowy wypad i napewno tutaj nigdy nie wrocimy. Ogólnie restauracja traktuje wybiórczo klientów, i nie dba o ich zadowolenie. Jestem rozgoryczony, drogie potrawy, beznadziejna obsługa zapominająca o zamówieniach. Nie polecam chyba że lubicie jak kasują Was 200 zl i mają na klienta totalnie wywalone. Żal, NIE POLECAM.