Zobacz również:
Ostatnio w moje ręce trafił bardzo fajny sprzęt do testowania, a mianowicie wyciskarka byzoo Rhino (klik). Jest to kolejna wyciskarka holenderskiej marki ByZoo. Mała, bardzo kompaktowa i stosunkowo lekka… Od razu wiedziałam, że się polubimy! Niestety moja kuchnia jest bardzo mała i nie mieszczą się w niej ogromne sprzęty AGD. Ta wyciskarka zagościła koło mojego ekspresu do kawy i rano piłam dobrą kawkę, a na drugie śniadanie i podwieczorek przygotowywałam sobie wyciskane soki (a takie wprost uwielbiam!). Często, gdy jestem w jakiejś galerii handlowej to gdy złapie mnie pragnienie lub mały głód to szukam okrągłych stoisk ze świeżymi sokami na korytarzu pomiędzy sklepami, gdzie wyciskają je na miejscu. Nawet dzisiaj rano, przechodząc koło KFC i widząc kolejkę to zastanawiałam się jak musiałabym być głodna, żeby zjeść w tego typu fast foodach. Ogólnie bardzo lubię burgery oraz pizzę, ale gdy wiem co jem i jest to dobre jakościowo. A domowe smakują w ogóle najlepiej! Dobra, ale wróćmy do wyciskarki…
Główną zaletą wyciskarki Rhino w stosunku do innych, podobnych wyciskarek jednoślimakowych, jest różnica technologiczna już na etapie samego silnika. To kompletnie nowa konstrukcja, która jest znacznie mocniejsza, gdyż posiada 250W, zamiast standardowych 150W, a dzięki możliwości zastosowania nowej przekładni posiada znacznie mniej obrotów, gdyż ok 44 obr /min, w miejsce standardowych 70 – 80.
Dzięki temu, mniej trzeba używać popychacza, a wyciskanie jest znacznie sprawniejsze. Można uzyskać również dokładniejsze wyciskanie i bardziej enzymatyczne soki. Model ByZoo Rhino posiada także regulator wypływu pulpy, dzięki któremu możemy dodatkowo zwiększyć efekt wyciskania, w zależności od wyciskanego produktu i wybranego ustawienia.
Jej obsługa jest banalnie prosta. Włącznik znajduje się na tyle wyciskarki. Dodatkowo w bardzo prosty sposób można ją wyczyścić i złożyć w całość. Nie potrzeba używania jakiejkolwiek instrukcji, a jeśli już ktoś ją potrzebuje to jest ona załączona w pudełku i wszystko jest w niej bardzo wyraźnie i szczegółowo opisane 🙂
Codziennie piłam inne wyciskane soki. Mam sporo swoich jabłek i gruszek, więc stanowiły one podstawę praktycznie wszystkich robionych przeze mnie soków. Kombinować z połączeniami różnych owoców i warzyw można naprawdę na wiele sposobów. Ja bardzo lubię “Kubusia”, czyli najczęściej przygotowuję go z marchewki, jabłka, gruszki, banana i kiwi. To połączenie mi smakuje najbardziej, sok wychodzi wtedy bardzo smaczny, dosyć słodki (oczywiście jeżeli jabłka, kiwi są bardzo kwaśne to zwiększ ilość banana), a także mocno owocowy. Marchew jest tylko lekko wyczuwalna, a nadaje piękny pomarańczowy kolor.
To co mi się w niej najbardziej podoba to jej wydajność. Miałam do czynienia już z wieloma wyciskarkami, tymi droższymi i tańszymi. Żadna nie produkowała tak małej ilości odpadów z pulpy. Serio! Stosunek ilości wytwarzanego soku do ilości odpadków jest tu naprawdę bardzo dużym atutem. Przekłada się to oczywiście na oszczędność, ponieważ widać, że wyciskarka “wydusza” każdy owoc do ostatniej kropelki soku.
Do swoich soków warto dodawać także buraka, ponieważ wzmacniają one układ krwionośny i wspomagają odporność. O to ostatnie w tej porze roku warto dbać, gdyż co druga osoba teraz kicha, ma katar lub dopadła ją grypa. Pijąc sok z burakiem wolniej się starzejemy i zapobiegamy wystąpieniu nowotworów. Szklanka soku z buraków potrafi zdziałać cuda: uwolni od zgagi, obniży ciśnienie krwi i doda sił. Nic tylko pić!
Co ciekawe wyciskarka Rhino posiada także wkładkę przetwarzającą oraz nakładki makaronowe. Gdy posiadamy delikatne, domowe ciasto, to przy pomocy tych elementów możemy uzyskać, pyszne makarony domowe. Wystarczy wyjąć sitko do soków i zdjąć regulator gęstości wypływu pulpy, a w ich miejsce włożyć nakładkę przetwarzającą wraz z wybraną nakładką, aby uzyskać wybrane nitki. W łatwy sposób możesz wykonać domowy makaron spaghetti, tagliatelle, drobne nitki do rosołu itp.
Mój niezawodny przepis na domowy makaron:
- 200 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 1 łyżka masła
- 1/2 łyżeczki soli
- opcjonalnie 1 łyżeczka oliwy
Wykonanie:
Na stolnicę przesiewamy mąkę. Dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy gładkie i sprężyste ciasto. Formujemy kulkę, zawijamy w folię i odstawiamy na pół godziny. Ciasto dzielimy na 3 mniejsze części, delikatnie podsypujemy mąką. Do wyciskarki mocujemy odpowiednią końcówkę do makaronu np. do spaghetti i wkładamy po kawałku ciasta. Lekko pomagamy sobie popychaczem. Wylatujący makaron podsypujemy co chwilkę mąką, żeby kluski się do siebie nie sklejały. Odcinamy je co chwilkę nożyczkami na taką długość jaką lubimy. Zagotować i osolić wodę. Makaron gotować do czasu aż będzie al dente.
Do domowego makaronu polecam wykonać pulpeciki wołowe w sosie pomidorowym.
Składniki:
- 500 g mięsa mielonego wołowego
- 3 większe ząbki czosnku
- przyprawa do mięsa wołowego
- szczypta soli, pieprzu
- 1 cebula
- kilka świeżych listków bazylii
- 400 g pomidorów z puszki np. z czosnkiem
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- 2 łyżki kukurydzy
- szczypta oregano, papryki słodkiej
- do posypania wierzchu – starty ser Grana Padano
Wykonanie:
Mięso mielone mieszamy wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem (2 ząbki), szczyptą papryki słodkiej, oregano, solą, pieprzem oraz przyprawą do mięsa wołowego. Następnie formujemy w małe okrągłe pulpeciki.
Na rozgrzanej patelni podsmażamy drobno posiekaną cebulę. Gdy się zeszkli, wtedy dodajemy nasze pulpeciki i smażymy je, co chwilkę mieszając, aby się nie przypaliły. Dodajemy przecier pomidorowy, pomidory z puszki, posiekane listki bazylii, 1 większy przeciśnięty czosnek, odrobinę papryki słodkiej, sól i pieprz i dusimy pod przykryciem przez ok. 15 minut. Po tym czasie dodajemy kukurydzę, doprawiamy jeszcze do smaku.
Odcedzony makaron podajemy z pulpecikami i sosem. Smacznego!
Komentarze
Witam, czy miała Pani porównanie z wyciskarką Omega ?
Czy jest głośna?
Jak zwykle głośność jest odczuciem indywidualnym, ale moim zdaniem nie była głośna 🙂