Co zjeść w Bangkoku – dwa miejsca, w których koniecznie musisz zjeść!

5/5 (1 ocen)
Co zjeść w Bangkoku

Muszę koniecznie zacząć ten wpis od totalnej prywaty… Nawet nie wiecie ile czasu chciałam “móc” przygotować taki wpis. Jest takie przysłowie “marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia…”. Podpisuję się pod tym obiema rękami, a nawet nogami. Jestem zdania, że pieniądze zawsze można wykombinować na podróże jak się tylko chce, a wspomnienia, zdjęcia i przygody jakie przeżyłaś/eś zostaną z Tobą na zawsze.

O Tajlandii myślałam już dawno, przynajmniej raz w tygodniu sprawdzałam tanie loty na świetnych wyszukiwarkach z różnymi promocjami (np. wakacyjnipiraci.pl lub fly4free.pl). Trafiła się fajna okazja cenowa z Krakowa-Bangkoku (niecałe 1400 zł), z terminem który nam odpowiadał i można powiedzieć, że decyzję podjęliśmy w kilka minut. Bardzo zależało mi właśnie na lotach z Krakowa, ponieważ do lotniska mamy blisko, a do Warszawy znowu trzeba by było doliczyć kilka godzin dojazdu.

Tajskie jedzenie od pewnego czasu prześladuje mnie non stop. W Warszawie i Krakowie znalazłam kilka fajnych tajskich miejscówek, do których mogłabym chodzić codziennie. Pad Thai, curry z kurczakiem i warzywami, zupy z mleczkiem kokosowym, czy sajgonki były do tej pory moim wyznacznikiem tajskiej kuchni. Byłam więc bardzo ciekawa czy to “prawdziwe” tajskie jedzenie posmakuje mi tak samo, a może nie będzie miało nic wspólnego z tym co do tej pory jadłam…

Po zakwaterowaniu się w hotelu musieliśmy odrobinę odpocząć i tutaj idealnym ukojeniem był basen hotelowy na 20 pietrze z widokiem na cały Bangkok. Mimo mojego lekkiego lęku wysokości nie mogłabym sobie odmówić takiego relaksu 🙂

Po chwilowym odpoczynku od razu wyruszyliśmy w poszukiwaniu najlepszego pad thaia! Jest to niewątpliwie jeden z głównych tajskich dań, nie ma knajpy bez jakiegokolwiek pad thaia, czy to z krewetkami, kurczakiem, z jajkiem, bez jajka itp. Przeczytałam kiedyś na blogu moich “góru podróżniczych”, a mianowicie Tasteaway, że wiele Tajów podkreśla, że to turyści najbardziej lubią pad thaia, a kuchnia tajska ma dużo więcej do zaoferowania i jest dużo więcej ciekawych dań do spróbowania.

Będąc w Tajlandii już od ponad tygodnia spróbowałam kilku świetnych przysmaków, o których nawet nie myślałam jak. woda z młodego kokosa, lody kokosowe podane właśnie w kokosie, obłędne mango pod różnymi postaciami, czy to na słodko, słono czy ostro, wypróbowałam nawet słynnego duriana, czyli najbardziej śmierdzący owoc świata (ciekawostka- przed wejściem do komunikacji miejskiej jest znak zakazu wejścia właśnie z tym owocem). Po niesamowitej degustacji czułam się bardzo rozczarowana, bo myślałam, że chociaż w smaku będzie ok, ale w naszych odczuciach niestety smakował i śmierdział jak skarpeta.

Tajlandia woda z kokosa

Wychodząc z hotelu zaskoczyła mnie ilość jedzenia na ulicy! Tutaj jest tak szeroka gama dań, które możecie kupić od miłej Tajki, czy Taja w małym wózeczku, poprzez duże restauracje… Przechodząc jedynie kilka metrów wzdłuż chodnika możesz kupić mango rice, obok pad thaia, wodę z kokosa, pokrojone ananasy, lody tajskie, grillowane kurczaki w panierce, aż po nożyczki, portfele, skarpetki, torebki, breloczki i inne. I to wszystko na przestrzeni kilkunastu metrów! Próbowaliśmy popularny tu “street food”, ceny są zdecydowanie niższe niż w knajpach, a kilka razy nawet się przekonaliśmy na własnej skórze, że curry z krewetkami za 70 Bht (ok. 7 zł), może być dużo smaczniejsze niż to samo danie, ale podane w drogiej restauracji za 6 razy tyle.

Poniżej polecę Wam dwa świetne namiary na pyszne jedzonko w centrum Bangkoku 🙂

Gdzie zjeść w Bangkoku

Będąc pierwszy raz w Bangkoku chciałam zjeść coś sprawdzonego, z wysoką ilością ocen na necie. Tasteaway polecali na swoim blogu miejscówkę z najlepszym pad thaiem na świecie i zachęceni tą opinią wybraliśmy się tam niezwłocznie.

Thip Samai Bangkok

Thip Samai Bangkok

Kulinarna podróż do Azji i tak dobre żarcie już na starcie to prawdziwy los na loterii… I to naprawdę mało powiedziane! Kolejka do lokalu była tak długa, że ze 2 lub 3 razy wahałam się czy jest sens czekać, skoro można zjeść tysiąc innych dań gdziekolwiek. Jednak nasze głodne brzuchy jakoś zniosły ponad godzinę czekania na wolny stolik i co ciekawe nie sprawdzałam wcześniej jakie mają menu.

Czekając w kolejce fajnie było się przyglądać kucharzom przygotowującym dania centralnie na zewnątrz lokalu. Robili to tak niesamowicie szybko i wszystko wyglądało tak smacznie, że nawet szybko minął ten czas, mimo, że brzuch aż mnie ściskał z głodu.

Wielkim zaskokiem było dla mnie to, że naprawdę mają tam jedynie pad thaia, tylko w kilku odsłonach smakowych. Ja wybrałam klasycznego (60 THB – ok. 6 zł), a mój mąż Superb Pad Thai (90 THB – ok. 9 zł). Jak widać ceny dań są naprawdę niskie, a co ciekawe w restauracji można zamówić także ich autorskie świeże soki z pomarańczy i co śmieszne za sok płacisz tu 2 razy więcej niż za obiad. Każdy go zamawia, więc w sumie świetny paradoks, bo zarabiają więcej na sokach niż jedzeniu 🙂 Jeżeli naprawdę chcesz smacznie zacząć swój czas w Bangkoku to Thip Samai będzie miejscem idealnym! Wbrew cenie tego soku, to również uważam, że to jeden z lepszych soków jakie piłam! Miejsce godne polecenia i przed wylotem z Tajlandii chce tam się wybrać jeszcze raz 🙂

Thip Samai Bangkok pad thai

Thip Samai Bangkok pad thai

To kolejna fajna miejscówka z polecenia Tasteaway. Przechodziliśmy obok niej dwa razy, ponieważ blisko niej znajdował się nasz hotel. Ludzi tu było również sporo, jednak obyło się bez czekania na wolny stolik. To co mnie tu urzekła to taka domowa, rodzinna, tajska atmosfera… Na wejściu wita Cię prawdopodobnie właściciel (niesamowicie sympatyczny karzeł), który podchodzi do każdego stolika, pyta skąd jesteś i popisuje się swoimi językowymi zdolnościami. Na odpowiedź, że jesteśmy z Polski zabłysnął:

  • jak się masz
  • warsaw
  • krakow
  • lewandowski

Tealicious - Bangkok

Tealicious - Bangkok

Tealicious - Bangkok menu

Tealicious - Bangkok menu

Było tu również bardzo smacznie! Tutaj talerz przekąsek wygrał bezkonkurencyjnie inne dania. Pad Thai nie był już na takim wysokim poziomie co wczorajszy, lecz zakwalifikował się do wysokiego podium. Talerzem przekąsek, dwoma daniami głównymi i dwiema lemoniadami byliśmy napchani po pachy. Adres również wart polecenia!

Tealicious - Bangkok menuMix tajskich przystawek 399 THB – ok. 39 zł.

mix tajskich przystawek

Wieprzowe żeberka z chrupiącą trawą cytrynową 149 THB – 14,90zł

Wieprzowe żeberka z chrupiącą trawą cytrynową - TajlandiaPad Thai Gai 169 THB – 16,90 zł

Pad Thai Gai Tajskie lemoniady

tajskie lemionady

  • Street food

Koniecznie próbuj również wszelkiej maści street-foodów. Tam naprawdę można bardzo dobrze zjeść! Oczywiście znajdą się gorsi kucharze (jak wszędzie), ale ogólnie Tajowie gotują bardzo smacznie. Przede wszystkim ich dania są bardzo aromatyczne, doprawione i większość potraw przygotowują przy Tobie.

street foot w Tajlandii - durian

street foot w Tajlandii - zupy

street foot w Tajlandii - owoce morza

Jeżeli miałabym gdziekolwiek teraz wyjechać ponownie w kulinarną podróż to z pewnością byłaby to Tajlandia! Każdemu polecam chociaż raz w życiu się tam wybrać 🙂

Średnia ocena 5 / 5. Ilość głosów: 1

Oceń ten post jako pierwsza!

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Joasia
Joasia
5 lat temu

Zazdroszczę Ci Tajlandii, ale wybieramy się w tym roku <3 odwiedzimy tego najlepszego pad thaia