Dzisiaj postanowiłam zacząć robić zakładkę z przepisami świątecznymi. Zastanawiałam się jakie ciasta mi się kojarzą z wigilią, z choinką… Myślę, że u mnie w domu najczęściej pojawiają się różnego rodzaju serniki, makowce oraaaaaz fale dunaju!!! 🙂 Jest to bardzo proste ciastko, nie za słodkie lecz takie właśnie w sam raz. Przepis mam z zeszytu babci, sprawdzony wielokrotnie u mnie w rodzinie. Warto je upiec!
Przepis na: Fale dunaju
Składniki:
Ciasto:
- 4 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
- 100 g cukru
- 16 g cukru waniliowego
- 100 ml mleka
- 320 g mąki
- 140 g rozpuszczonego masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
- 1 budyń waniliowy
- 400 ml mleka
- 16 g cukru waniliowego
- 3 krople ekstraktu waniliowego
- 4 łyżki cukru
- 150 g masła
Dodatkowo:
- 4 kostki czekolady mlecznej
- 1/2 słoiczka drylowanych wiśni
Zaczynamy od wykonania biszkoptu. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy je z cukrami na sztywną pianę. Dodajemy do niej żółtka, miksujemy. Po sam koniec wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, rozpuszczone masło oraz mleko.
Ciasto dzielimy na dwie równe części. Do jednej wsypujemy kakao, mieszamy za pomocą łyżki.
Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, bądź sreberkiem, smarujemy tłuszczem. Wylewamy na nią najpierw jasne ciasto.
Później starannie nakładamy ciemne ciasto. Ważne aby nie doszło do wymieszania się masy jasnej i ciemnej bo efekt końcowy nie będzie zadowalający.
Na ciemną masę układamy równomiernie po łyżeczce wydrylowanych wiśni. Piec 27 minut w temp. 180 stopni.
Wyciągnięte ciasto odstawiamy do ostygnięcia.
Budyń robimy standardowo, tylko zmniejszamy ilość mleka. W rondelku zagotowujemy 300 ml mleka. W kubku mieszamy proszek budyniu z cukrami, ekstraktem waniliowym. Gdy mleko będzie się “podnosić” wlewamy zawartość kubka, dokładnie mieszamy aż powstanie gęsty budyń, odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie miksujemy masło na puch, dodajemy po łyżce budyniu.
Na podpieczone ciasto wylewamy krem budyniowy i posypujemy startą na tarce czekoladą. Smacznego!